
Do olbrzymiej sensacji doszło w sobotę w Sosnowcu. Jedna z najgorszych drużyn tego sezonu Plus Ligi - MKS Będzin - pokonał obrońcę tytułu - ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle.
Już na dzień dobry siatkarze z Będzina pokazali, że nie poddadzą się bez walki. Dzięki dobrej zagrywce oraz obronie, MKS w pierwszym secie dominował od początku. Podobnie było również w drugiej odsłonie gry, jednak już ZAKSA zaczęła przypominać sobie, jak gra się w siatkówkę. Trzeba zaznaczyć, że gospodarze wykorzystali osłabienie mistrzów Polskich, u których z powodu kontuzji nie mogli zagrać Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek.
Trzeci set to znów dobra gra MKS-u, który prowadził już 19:15. Wszystko mogło się zakończyć bardzo szybko, ale goście wrócili do gry i odrobili straty. Ostatecznie ZAKSA wygrała na przewagi do 28. Jednak czwarty set to powrót do scenariusza z początku meczu. MKS spokojnie kontrolował grę i cały czas rozbijał rywali dobrymi serwisami.
To dopiero czwarta wygrana MKS-u w tym sezonie - drużyna z Będzina ma 10 punktów i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
MKS Będzin - Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:17, 25:23, 28:30, 25:19)
MKS; Pająk (6), Sossenheimer (7), Ratajczak (8), Faryna (23), Sobański (15) Gunia (7), Potera (libero) oraz Fornal (7), Buczek, Superlak
Trener: Jakub Bednaruk
ZAKSA: Toniutti (1), Parodi (6), Wiśniewski (10), Baroti (10), Semeniuk (19), Rejno (1), Zatorski (libero) oraz Smith (9), Łukasik (2), Stępień, Grygiel (6)
Trener: Nikola Grbić
MVP: Pająk (MVP)
Sędziowali: Paweł Burkiewicz, Mariusz Gadzina
Widzów: 1450
fot. PAP