
Chociaż do końca sezonu pozostały jeszcze trzy kolejki, to Częstochowa już wczoraj świętowała zdobycie historycznego mistrzostwa Polski w piłce nożnej! Piłkarze Rakowa dowiedzieli się o tym w autobusie, kiedy wracali z Kielc.
W niedzielę 7 maja Raków Częstochowa przegrał na wyjeździe z Koroną Kielce 1:0. Kibice nie ukrywali smutku, bo liczyli na to, że właśnie tego dnia będą świętować historyczne mistrzostwo dla swojej drużyny. Jednak pomogła Legia Warszawa, która przegrała w Szczecinie z Pogonią 2:1. Tym samym na trzy kolejki przed końcem rywalizacji, Medaliki zostały najlepszą drużyną w Polsce.
Piłkarze Rakowa dowiedzieli się o tym już w autobusie, kiedy wracali z Kielc. Nagle był to najweselszy autokar w całej Polsce. Pod stadionem Rakowa zaczęli zbierać się kibice. Czekali na przyjazd swoich mistrzów. W końcu w niedzielny wieczór zobaczyli nadjeżdżający autokar w barwach swojej ukochanej drużyny.
Rozpoczęły się śpiewy. Odpalono race, a w tle widać było wybuchające fajerwerki. Kibice na zmianę dziękowali piłkarzom i trenerowi. Zawodnicy bawili się już w pojeździe, ale przed wjazdem na teren klubu nie mogli opuścić autokaru. Kibice świętowali i prosili, aby cały zespół do nich wyszedł. Doszło do tego parę chwil później, kiedy piłkarze i sztab szkoleniowy założyli na siebie okolicznościowe koszulki.
Obie strony dziękowały sobie na wzajem. Oczywiście najwięcej pochwał i gratulacji otrzymał Marek Papszun, dla którego jest to ostatni sezon w Rakowie. Z drużyny z niższych lig zbudował polską potęgę. Wicemistrzostwa Polski, Puchary Polski, a od niedzieli też mistrzostwo Polski. To jego dorobek w Rakowie Częstochowa.
Niedzielna celebracja odbyła się niestety przez ogrodzenie, ale należy zaznaczyć, że nie była to oficjalna feta mistrzowska. Prawdziwe świętowanie zaplanowane zostało na 27 maja godzinę 21:00. Tego dnia drużyna przejedzie z placu Daszyńskiego na plac Biegańskiego, gdzie będzie później bawiła się razem z kibicami.
fot. screen Raków Częstochowa