
Stało się! Raków Częstochowa w pierwszym meczu decydującej rundy eliminacyjnej do Ligi Konferencji pokonał belgijski Gent 1:0! Mimo że to rywale byli faworytami i przeważali w spotkaniu.
Raków Częstochowa po sensacyjnym pokonaniu Rubina Kazań, znów "szaleje". W pierwszym meczu decydującej rundy eliminacji do Ligi Konferencji wicemistrzowie Polski pokonali faworyzowanego rywala z Gent.
Spotkanie zostało rozegrane w Bielsku-Białej (Raków jako gospodarz). Bez wątpienia można uznać, że bramkarz Rakowa Vladan Kovacević znów został bohaterem drużyny. Kilkukrotnie uratował zespół prowadzony przez Marka Papszuna od straty gola. Swoimi bramkarskimi umiejętnościami popisał się zwłaszcza w sytuacji sam na sam, gdzie blisko gola był Tarik Tissoudali. Na szczęście bramkarz Rakowa wybronił tę sytuację.
Gent przeważało całą pierwszą połowę (ponad 60 proc. posiadania piłki), ale zakończyła się ona bezbramkowym remisem. W drugiej połowie Rundić uderzył groźnie z dystansu i pokazał, że można strzelić gola rywalom z Belgii. Gospodarze uczynili to w 64. minucie. Po rzucie rożnym dla Rakowa piłkarze Gent nieudolnie wybili piłkę i wyłożyli ją Andrzejowi Niewulisowi, który pokonał bramkarza rywali i wyprowadził Raków na prowadzenie.
Gent napierało, zwłaszcza w doliczonym czasie gry, ale mur Rakowa nie runął. Ekipa Papszuna ostatecznie wygrała i wystarczy, że zremisuje bezbramkowo w rewanżu i awansuje do fazy grupowej.