
Radny Sejmiku Śląskiego z Prawa i Sprawiedliwości, Rafał Kandziora poparł Krzysztofa Mejera w wyborach przedterminowych na prezydenta Rudy Śląskiej. - Z radnym sejmiku województwa dla Śląska od lat dobrze nam się współpracuje, bo mamy wspólny mianownik - dobro Rudy Śląskiej, a politykę zawsze zostawiamy na boku. Liczy się dla nas merytoryka i działanie dla naszej Małej Ojczyzny, a nie rozgrywki i układy polityczno-towarzyskie, jakich dziś jesteśmy świadkami - komentuje Mejer.
Trwa drugi etap kampanii w wyborach przedterminowych w Rudzie Śląskie. 24 września mieszkańcy miasta zdecydują kto ma dokończyć trwającą kadencję. Czy to będzie zwycięzca I tury Michał Pierończyk, a może goniący go Krzysztof Mejer?
Byli zastępcy zmarłej Grażyny Dziedzic prowadzą odważną kampanię i nie boją się na bezpośrednie starcia. Szukają tez poparcia wśród lokalnych działaczy. Pierończyka wparli kolejni miejscy radni. Natomiast Krzysztof Mejer pochwalił się uzyskaniem poparcia od Rafała Kandziory, radnego Sejmiku Śląskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który prywatnie pochodzi z Rudy Śląskiej.
Z Kandziorą o sytuacji w mieście po nagłej śmierci pani prezydent Dziedzic rozmawialiśmy pod koniec czerwca.
- To trzy dobre kadencje, które spowodowały, że Ruda Śląska ma niezłe wyniki - oceniał Kandziora. - 12 lat dobrych działań dla Rudy Śląskiej - dodaje.
- Kluczem wyboru prezydenta, powinna być znajomość problemów Rudy Śląskiej i umiejętność ich rozwiązania - komentował wówczas radny Sejmiku.
Teraz uznał, że najlepiej problemy zna Krzysztof Mejer. - Cieszę się, że Pan Radny zapewnił mnie o chęci dalszej współpracy i życzył mi powodzenia w drugiej turze wyborów. Właśnie takich partnerskich relacji potrzeba samorządom. To zawsze wychodzi na dobre, bo dzięki takiemu współdziałaniu udało się zrealizować wiele ważnych dla mieszkańców projektów, a przede wszystkim zdobyć na nie pieniądze. To pokazuje jak istotne jest trwanie w jednym, zwartym, samorządowym szeregu, granie przez cały czas do jednej bramki, a nie zmienianie na potrzeby chwili koszulek klubowych - komentuje kandydat na prezydenta Rudy Śląskiej.