Radni Bielska-Białej przeciwko in vitro

People gb44c9b360 1920

Redakcja

19 maja 2023

Zabiegi in vitro nie będą dofinansowane przez samorząd w Bielsku-Białej. Większość radnych zagłosowała przeciwko przystąpienia do opracowania programu polityki zdrowotnej w zakresie przeciwdziałania skutkom niepłodności poprzez dofinansowanie leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Bielska-Białej.

16 kwietnia w Bielsku-Białej odbyło się referendum, w którym mieszkańcy miasta mieli wyrazić swoją opinię na temat budowy spalarni śmieci, ograniczenia ruchu pojazdów w centrum miasta oraz dofinansowania przez miasto zabiegów in vitro. Referendum nie było wiążące - wzięło udział w nim 28,44 proc. bielszczan.

Na pytanie dot. in vitro większość głosów było na "tak". Przewaga nad głosami sprzeciwu wynosiła prawie 10 tys. głosów. Dlatego prezydent Bielska-Białej wraz z częścią radnych dali do zrozumienia, że władze miasta zajmą się tym tematem, pomimo braku potrzebnej frekwencji w referendum.

To spotkało się sprzeciwem radnych i środowisk prawicowych. Przed Urzędem Miasta w Bielsku-Białej została zorganizowana nawet wspólna modlitwa w intencji "opamiętania się" prezydenta Bielska-Białej. Zwolennicy jednak nie chcieli dłużej czekać. Powstał obywatelski projekt uchwały, który szybko zebrał potrzebną liczbę podpisów.

Sprawą zajęły się najpierw dwie komisje, które wydały negatywną opinię dot. projektu uchwały o in vitro. Warto podkreślić, że tylko na posiedzeniu jednej z nich doszło do jakiejkolwiek dyskusji. Przeciwnicy jednak nie wskazywali na np. kwestie finansowe, lecz atakowali ten pomysł z powodu swoich poglądów. 

Rada przeciwko in vitro

Ostatecznie projekt trafił pod głosowanie na sesji Rady Miasta, które odbyło się 18 maja. Radni m.in. Prawa i Sprawiedliwości mówili o wylewaniu zarodków do zlewu i potrzebie chronienia "zamrożonych" zarodków. Stwierdzili, że in vitro nie leczy niepłodności - wskazywali, że lepszy rozwiązaniem dla par starających się o dzieci jest naprotechnologia, czyli  metoda mająca monitorować i utrzymywać zdrowie układu rozrodczego kobiet. Jeden z radnych dodał, że do zapłodnienia powinno dochodzić tradycyjnie, poprzez wymianę płynów.

Ostatecznie większość radnych zagłosowała przeciwko dofinansowaniu zabiegów in vitro. 14 przeciw, 2 wstrzymało się od głosów, 8 za.

Przeciwko zagłosował klub radnych PiS - Barbara Waluś, Konrad Łoś, Edward Kołek, Marcin Litwin, Janusz Buzek, Andrzej Gacek i Piotr Ryszka - oraz 7 radnych z klubu Jarosława Klimaszewskiego: Katarzyna Balicka, Maksymilian Pryga, Karol Markowski, Roman Matyja, Bronisław Szafarczyk, Piotr Kochowski oraz Szczepan Wojtasik.

Za uchwałą natomiast zagłosowało 8 radnych - Dorota Piegzik-Izydorczyk, Renata Gruszka, Urszula Szabla, Krzysztof Jazowy, Rafał Ryplewicz, Dariusz Michasiów i Adam Wykręt z klubu Jarosława Klimaszewskiego oraz radny Tomasz Wawak z Niezależnych.BB.

Od głosu w tej sprawie wstrzymali się Jerzy Bauer i Janusz Okrzesik z klubu Niezależnych.BB.

- Po co władze Bielska-Białej organizują referendum, którego wyników nie są w stanie respektować i szanować? Przecięta została nić zaufania do lokalnej władzy i warto sobie zadać pytanie ilu mieszkańców Bielska-Białej da się nabrać na kolejne „współdecydowanie o losach miasta”? Przypomnę, że „ZA” finansowaniem z budżetu miasta zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego in vitro - zagłosowało w referendum 62,85 proc. mieszkańców przy blisko 30% frekwencji - skomentował wynik głosowania poseł Przemysław Koperski. 

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

26 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 11.9µg/m3 PM2.5: 10.5µg/m3