
Legenda GKS-u Katowice cierpi na nieuleczalną chorobę. Prezes PZPN-u zapowiedział pomoc.
Jan Furtok to legenda GieKSy Katowice. Napastnik pochodzący z Kostuchny rozegrał w barwach GKS-u ponad 200 meczów w sumie przez 12 lat. Był gwiazdą też w niemieckiej lidze (m.in. w Hamburgu). W reprezentacji Polski zagrał 36 spotkań i zdobył 10 goli. Jest autorem słynnej bramki zdobytej ręką w meczu z San Marino - reprezentacja Polski wygrała tę rywalizację "tylko" 1:0. Był też uczestnikiem Mistrzostw Świata.
Po zakończonej karierze piłkarskiej związał się z GKS-em Katowice, gdzie był trenerem oraz prezesem klubu. Pracował też dla kadry za kadencji Franciszka Smudy.
Niestety katowicka legenda piłkarska od lat zmaga się z nieuleczalną chorobą. Sportowe Fakty WP przygotowały reportaż o Furtoku. Były piłkarz cierpi na Alzheimera. Zapomina coraz więcej rzeczy i ma problemy z orientacją. Było to widać w lipcu, kiedy władze miasta i GieKSy zorganizowały uroczyste odsłonięcie murali z wizerunkiem Furtoka. Potrzebował on wparcia przy staniu oraz poruszaniu się. Co więcej, nie wypowiedział ani jednego słowa. W imieniu jego i jego rodziny mówił katowicki radny.
Nowy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza poinformował oficjalnie na Twitterze, że PZPN pomoże piłkarzowi i jego żonie.
Jestem po rozmowie z żoną Jana Furtoka, który zmaga się z ciężką chorobą. Zaoferowałem wszelkie możliwe wsparcie ze strony PZPN dla naszego wybitnego zawodnika i Pani Anny - napisał Cezary Kulesza.