
14-latek zaczął się topić w zbiorniku Kuźnica Warężyńska, popularnie nazywanym Pogoria IV. Chłopca szybko zauważyli inni wypoczywający i wyciągnęli go na brzeg. Na miejscu interweniowały karetka pogotowia, straż, WOPR oraz śmigłowiec LPR.
Mało brakowało, a doszłoby do tragedii. Przy zbiorniku Pogoria IV od strony Wojkowic Kościelnych znajduje się tam rozległy teren z plażą, na który przybywają chętnie właściciele motorówek, żaglówek i wszelkich sportów wodnych. Oficjalnie zakazane są tam kąpiele oraz pływanie motorówkami, jednak mimo to jest to popularne miejsce na ochłodę w upalne dni.
Chłopca, który zaczął się topić szybko zauważyli inni wypoczywający. Świadkowie wyciągnęli go na brzeg, jednak nastolatek nadał był nieprzytomny. Plażowicze, wśród których był nasz dziennikarz, ułożyli chłopca na boku, tak żeby mógł wypluć wodę. Wezwano również pogotowie. Dzięki akcji świadków chłopak najpierw zaczął normalnie oddychać, a następnie odzyskał świadomość. Pod wodą spędził kilkadziesiąt sekund.
Na miejsce przyjechała straż pożarna, karetka pogotowia, WOPR oraz lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W momencie przybycie służb, chłopak był już świadomy.