Dąbrowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który przy próbie kontroli drogowej zaczął uciekać, przewożąc w samochodzie dwójkę dzieci. Okazało się, że kierował pod wpływem amfetaminy i posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Do zdarzenia doszło około 20.00 na ul. Piłsudskiego w Dąbrowie Górniczej. Na jednej ze stacji paliw mundurowi zauważyli mitsubishi z zafoliowaną wybitą tylną szybą, którego kierowca nerwowo się zachowywał. Stróże prawa postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Kierujący chciał jednak uniknąć spotkania z nimi.
-Mężczyzna staranował pojazd stojący za nim i przyspieszył, ignorując wydawane polecenia przez policjantów. Podczas ucieczki łamał przepisy ruchu drogowego, stwarzając niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu, jeżdżąc całą szerokością jezdni oraz wjeżdżając na chodniki - relacjonuje dąbrowska policja.
Do pościgu za uciekającym kierowcą włączył się drugi patrol prewencji. Policjanci zatrzymali uciekiniera w bezpieczny sposób dopiero na terenie Sosnowca, ponieważ wiedzieli, że w środku podróżuje dwójka dzieci. Mężczyzna na koniec pościgu porzucił rodzinę i postanowił kontynuować ucieczkę pieszo. Chwilę później był już w rękach stróżów prawa. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że 18-letni mieszkaniec Będzina miał wiele na sumieniu.
-Oprócz zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi, po badaniu na zawartość narkotyków wyszło na jaw, że kierujący jest pod wpływem amfetaminy-podała KMP w Dąbrowie Górniczej.
Mężczyzna podczas ucieczki wiózł w samochodzie dwójkę dzieci w wieku 2 i 14 lat oraz swoją 18-letnią partnerkę. To nie wszystko.
-Stróże prawa znaleźli w samochodzie kilka tablic rejestracyjnych, które wcześniej służyły do licznych kradzieży paliwa. Na koniec okazało się, że nawet stan techniczny pojazdu pozostawiał wiele do życzenia — wybita tylna szyba, stłuczona przednia, brak ważnych badań technicznych-informuje policja z Dąbrowy Górniczej.
Młody mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za szereg wykroczeń i przestępstw. Jego sprawa znajdzie swój finał w sądzie.