Tragedie w kopalni Pniówek i Zofiówka zabrały nie tylko mężów, ojców, braci oraz synów, ale także ważnych ludzi dla lokalnych społeczności. Wisła Mała straciła strażaka-ochotnika, który pomimo ciężkiej pracy zawodowej, potrafił znaleźć czas na pomaganie swoim sąsiadom.
We wtorek w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarło dwóch kolejnych pacjentów z KWK Pniówek. To siódma i ósma ofiara wybuchów w pawłowickiej kopalni. Jedną z nich był druh Ochotniczej Straży Pożarnej w Wiśle Małej - Maciej Tetłak.
- Zastępca naczelnika, ratownik, wolontariusz... a przede wszystkim nasz przyjaciel. Maćku zawsze będziesz w naszej pamięci.... czuwaj tam z góry nad nami - czytamy we wpisie OSP Wisła Mała.
Również w kopalni Zofiówka zginął strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej. Był to druh OSP Moszczenica, Grzegorz Parzych. Pomimo ciężkiej pracy w kopalni, potrafił znaleźć czas i siły, żeby działać w Ochotniczej Straży Pożarnej i ratować ludzi.
- Nasz dh Grzegorz Parzych zginął w katastrofie w kopalni Zofiówka. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia - informuje OSP Moszczenica.
- Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich składają strażacy i pracownicy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju - dodaje KM PSP Jastrzębie-Zdrój.
