Do olbrzymiej tragedii mogło dość w Czechowicach-Dziedzicach! Uderzył samochodem w wózek z małym dzieckiem, który przeprowadzała żona policjanta.
Do zdarzenia doszło 12 października około południa na terenie Czechowic-Dziedzic. Policjant z KMP w Tychach w czasie wolnym wraz z żoną oraz kilkumiesięcznym dzieckiem w wózku był na spacerze. - W pewnym momencie kierujący samochodem marki Peugeot, wyjeżdżając z parkingu przy jednym ze sklepów, nie zauważył idącej prawidłowo chodnikiem żony policjanta i uderzył tyłem pojazdu w bok prowadzącego przez nią wózka z małym dzieckiem. Policjant podszedł do kierującego, od którego wyczuł silną woń alkoholu i nakazał mu wyciągnąć kluczyki ze stacyjki - relacjonuje bielska policja.
Kierowca przyznał się, że pił alkohol przed rozpoczęciem jazdy i prosił o niezawiadamianie służb. Nie wiedział jednak, że rozmawia z policjantem, który przedstawił się, okazując legitymację służbową i zatrzymał nietrzeźwego kierującego. Następnie przekazał go patrolowi, który przyjechał na miejsce. - Okazało się, że 53-latek miał prawie trzy promile alkoholu w organizmie. Ponadto posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - dodaje policja.
Dziecko, jak i jego mama nie odnieśli żadnych obrażeń. Teraz mężczyźnie grozi nawet 5 lat więzienia, świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
