Czy to pomoże w zakończeniu wojny? W piątek, 25 marca papież Franciszek I podczas nabożeństwa pokutnego zawierzył w akcie poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi.
Przed homilią w Bazylice św. Piotra w Watykanie, doszło do aktu poświęcenia całej ludzkości, a zwłaszcza Rosji i Ukrainy, które zostały powierzone pod opiekę Niepokalanemu Sercu Maryi. - Naród ukraiński i naród rosyjski, które czczą Cię z miłością, uciekają się do Ciebie - to słowa modlitwy, które znajdują się w akcje, a wygłosił je papież Franciszek I.
- Pragnę uroczyście zanieść do Niepokalanego Serca Maryi to wszystko, co przeżywamy, ponowić poświęcenie Jej Kościoła i całej ludzkości oraz poświęcić Jej w sposób szczególny naród ukraiński i rosyjski - dodał papież.
Wcześniej papież skrytykował pomysły państw, które chcą zwiększyć wydatki PKB na zbrojenie i armię. Nazwał to "szaleństwem". W sieci od początku wojny Watykan jest krytykowany za swoją bierność i brak wyraźnej krytyki Rosji, która najechała na Ukrainę. Chociaż już pierwszego dnia Franciszek I jako pierwszy papież w historii udał się do ambasadora obcego kraju (w tym przypadku Rosji), a nie na odwrót. Rozmowy, jak widać, nic nie dały.
Wojna w Ukrainie trwa ponad miesiąc. Swoje domy opuściło 10 milionów ludzi, z czego prawie 4 miliony opuściło Ukrainę. Ponad 2 miliony uchodźcy przekroczyło granicę polsko-ukraińską. Kilka dni temu prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zelensky zaprosił papieża Franciszka do Ukrainy, żeby przekonał się na własne oczy, czym jest prawdziwe zło.