
Inflacja, kryzys gospodarczy i energetyczny uderza w najsłabszych. Do tej grupy niewątpliwie należą rodziny, w których żyją osoby niepełnosprawne, wymagające ciągłej opieki. W minioną sobotę ich rodziny i opiekunowie protestowali w Warszawie. W piątek, 25 listopada zbierali podpisy pod petycją w Katowicach.
Opiekun osoby z niepełnosprawnością, która wymaga ciągłej opieki może liczyć od państwa na świadczenie w wysokości 2119 złotych miesięcznie! Jednak nie może dorobić w "uczciwy sposób", żeby nie stracić tego wsparcia finansowego. Przeciwko temu w ubiegły weekend protestowały rodziny osób niepełnosprawnych, które często stoją przed dylematem: kupić lekarstwa czy jedzenie.
Przy aktualnej sytuacji gospodarczej niskie świadczenie i brak możliwości zarobku uderza w najbiedniejszych. Zwłaszcza w rodziny, które muszą opiekować się niepełnosprawnymi. Często są to już osoby starsze, które mają pod swoimi skrzydłami swoje dorosłe dzieci z niepełnosprawnościami.
Dlatego powstała inicjatywa "DAJCIE ŻYĆ! - apel o zniesienie zakazu pracy dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami". Opiekunowie osób z niepełnosprawnościami oczekują: zniesienia zakazu pracy zarobkowej dla osób otrzymujących świadczenie pielęgnacyjne związane z niepełnosprawnością ich bliskich oraz zapewnienia prawa do godnego życia tym, którzy przez chorobę bliskich nie mogą podjąć pracy.
W piątek, 25 listopada przed Urzędem Miasta w Katowicach odbyła się akcja zbierania podpisów pod petycją, którą zorganizowało Stowarzyszenie OGA. - Nie mamy za co żyć po prostu - mówi nam mama "doroślaka", czyli osoby dorosłej z niepełnosprawnością.