Rafałowi Trzaskowskiemu brakuje odwagi, żeby stanąć do debaty TVP w Końskich; w zamian proponuje coś absurdalnego - debatę organizowaną w Lesznie przez jego własny sztab - trudno taką propozycję traktować poważnie - ocenił w rozmowie z PAP zastępca rzecznika PiS, członek sztabu Andrzeja Dudy, Radosław Fogiel.
W niedzielę w Częstochowie kandydat KO Rafał Trzaskowski zaprosił prezydenta Andrzeja Dudę na debatę organizowaną w poniedziałek o 20.30 w Lesznie. Na debatę zostały też zaproszone media, w tym największe stacje telewizyjne i radiowe, gazety oraz portale internetowe. Równocześnie w Końskich ma odbyć się w poniedziałek wieczorem debata z udziałem publiczności organizowana przez TVP.
Zdaniem zastępcy rzecznika PiS i członka sztabu Dudy, kandydatowi KO "brakuje odwagi", żeby stanąć do debaty w Końskich.
"Rafałowi Trzaskowskiemu brakuje odwagi, żeby odpowiadać na pytania zwykłych Polaków, mieszkańców Końskich i nie chce przyjąć zaproszenia na debatę TVP, podczas gdy TVP jest zobowiązana przepisami kodeksu wyborczego do organizowania takiej debaty" - powiedział Fogiel.
"W zamian Rafał Trzaskowski, żeby przykryć swoje dziwne ruchy w sprawie debaty i brak odwagi, proponuje coś absurdalnego tzn. debatę organizowaną przez jego własny sztab - trudno taką propozycję traktować poważnie" - ocenił zastępca rzecznika PiS.
W trakcie kampanii obaj kandydaci deklarowali gotowość do debaty, która miałaby być organizowana przez trzy największe stacje telewizyjne - TVP, Polsat i TVN przy współudziale chętnych mediów. Obecnie nie zapadła jeszcze decyzja w sprawie organizacji takiej debaty.
Przed pierwszą turą wyborów odbyła się natomiast debata TVP, w której udział wzięło wszystkich jedenastu kandydatów. (PAP)