Na platformie Disney+ można obejrzeć najnowszy serial oryginalny „W niemieckim domu”. Niech marka "Disney" was nie zwiedzie! Serial nie jest lekki do przetrawienia i opowiada o jednej z najgorszych zbrodni w historii ludzkości. Zdjęcia do tej produkcji powstawały między innymi na Górnym Śląsku.
"W niemieckim domu" to niemiecki miniserial oryginalnej produkcji dla platformy Disney+. I chociaż opowiada historię tłumaczki Evy Bruhn, to cała historia jest mocno obsadzona w Polsce.
- Młoda kobieta, która już niebawem ma się zaręczyć, zostaje poproszona o tłumaczenie z niemieckiego na polski podczas drugiego procesu oświęcimskiego. Rodzice i przyszły narzeczony próbują odwieźć ją od tego pomysłu, ale Eva podąża za swoim instynktem i przyjmuje ofertę pracy. Wkrótce odkrywa, że ma bardziej osobisty związek z procesem, niż kiedykolwiek mogła sobie wyobrazić - informuje biuro prasowe Disneya.
Serial jest adaptacją książki Annette Hess o tym samym tytule. Autorka jest jednocześnie scenarzystką oraz showrunnerką produkcji. Za reżyserię odpowiadają Isa Prahl i Randa Chahoud. W serialu można zobaczyć wielu cenionych niemieckich aktorów, w tym Katharinę Stark, Iris Berben, Heinera Lauterbacha, Anke Engelke, Maksa von der Groebena, Aarona Altarasa. W obsadzie znajduje się także wielu polskich aktorów, w tym Piotr Głowacki oraz Rafał Maćkowiak.
Oprócz umieszczenia historii obozu w Oświęcimiu, polskie akcenty zobaczymy też w wielu kadrach. Serial kręcono między innymi w Krakowie, Zabrzu i Katowicach.
fot. Disney