
Coraz więcej mówi się o małpiej ospie - chorobie zakaźnej, która do tej pory występowała głównie w Afryce. Z powodu ponownego otwarcia granic i podróży międzynarodowych, choroba przeniosła się do Europy, a przypadki zakażeń odnotowano m.in. w Niemczech.
Według ekspertów choroba nie jest tak groźna jak COVID-19, ale Ministerstwo Zdrowia wprowadza działania prewencyjne.
- W Polsce nie zanotowano dotąd przypadków ospy małpiej. Źródłem obecnych ognisk na obszarze Europy jest wirus linii zachodnioafrykańskiej. Ze względu na to, że choroba dotąd nie występowała w Polsce, zachodzi konieczność uwzględniania ospy małpiej oraz zakażenia wirusem MPXV w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi - informuje resort.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski podpisał trzy rozporządzenia. - Znowelizowane przepisy dotyczą także obowiązku zgłaszania przypadków podejrzenia lub rozpoznania ospy małpiej lub zgonu z jej powodu do właściwego miejscowo państwowego inspektora sanitarnego - dodaje MZ.
Według działań prewencyjnych wynikających z rozporządzeń - Gdy dojdzie do wykrycia przypadku podejrzenia ospy małpiej lub jej rozpoznania, będzie można nałożyć kwarantannę na osobę z kontaktu lub podejrzaną o zachorowanie. Osoby, u których rozpoznano chorobę, będą podlegać hospitalizacji.
We współpracy z ekspertami chorób zakaźnych oraz Głównym Inspektoratem Sanitarnym opracowano materiały informacyjne dotyczące ospy małpiej oraz zaleceń i diagnostyki w tym zakresie.