
Grupa znajomych chciała lecieć do Meksyku. Ale najpierw uznali, że zrobią niezły "Meksyk" na lotnisku w Pyrzowicach. Efekt? Nie polecieli nigdzie.
W minioną niedzielę z lotniska w Pyrzowicach grupa znajomych chciała turystycznie polecieć do Cancum (Meksyk). Jak każdy stawiła się do odprawy biletowo-bagażowej. Nagle dwie osoby z grupy uznały, że zabłysną swoim intelektem. Zgłosili, że w ich bagażach znajdują się broń, narkotyki i inne niebezpieczne przedmioty. Na miejsce przybyli funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych, którzy natychmiast szczegółowo skontrolowali 27-letnią kobietę, 34-letniego mężczyznę oraz ich bagaże. Mundurowi nie ujawnili żadnych przedmiotów niedozwolonych.
- Podróżni tłumaczyli się, że to był tylko żart, jednakże swoim zachowaniem popełnili wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawo Lotnicze, za co oboje zostali ukarani mandatem w wysokości 500 złotych. Oprócz tego kapitan statku powietrznego nie zezwolił na zabranie ich na pokład samolotu - relacjonuje straż graniczna.
Zamiast do ciepłego Meksyku, zostali w chłodnej Polsce. Ale winić mogą tylko siebie za bardzo głupie pomysły.