Policyjne obserwacje wskazują, że najczęściej ofiarami oszustów padają dwie grupy wiekowe: 18-25 lat i 70 plus. Pierwsza z nich najczęściej dostaje wiadomości od oszusta podszywającego się pod znajomego i proszącego o blik, a druga metodami "na policjanta", "na wnuczka" czy "na urzędnika".
Wielokrotnie pisaliśmy o oszustwach, które wycelowane były w osoby starsze, wykorzystując ich dobroć i czasem naiwność, jednak to nie jedyna grupa wiekowa, która ulega oszustwom. Do jednego z gliwickich komisariatów zgłosiła się 18-latka, zawiadamiając o oszustwie przez internet - polegało ono na wyłudzeniu kodu BLIK. Poprzez Messangera młoda kobieta otrzymała prośbę od znajomej o pożyczkę i podanie kodu BLIK. Bez uprzedniego sprawdzenia, uwierzyła koleżance i podała kod, tym samym wystawiając się na oszustów. Pożyczyła (na wieczne nieoddanie) kilkaset złotych komuś, kto włamał się na konto jej koleżanki i porozsyłał podobne prośby do osób z wykazu znajomych.
Młodzi ludzie niestety często są także ofiarami oszustów na portalach aukcyjnych, na których wystawiają na sprzedaż swój sprzęt sportowy, ubrania czy książki. Oszust wysyła link pod którym należy się zalogować aby otrzymać pieniądze, często do złudzenia wyglądający jak strona logowania banku. Jednak już po zalogowaniu oszust zamiast wpływu na konto, wypływają z niego wszystkie pieniądze ofiary.
W czasie weekendu pewien młody mieszkaniec Pyskowic zgłosił policji oszustwo przez firmę realizującą usługi finansowe. Polegały one na zamianie każdych wpłaconych 100 dolarów na 2 tysiące w tej gotówce. Mężczyzna, przekonany profesjonalną stroną internetową, postanowił zainwestować. Dopiero gdy wpłacił kilkaset dolarów, przyszła refleksja i decyzja o wycofaniu pieniędzy. Nieznani finansiści z internetu przekazali wtedy pyskowiczaninowi regulamin, sugerując, by wpłacił jeszcze 500 dolarów, gdyż tak niskich przelewów - zwrotów międzynarodowych nie realizują. Szczęśliwie młody człowiek nie dał się wciągnąć w kolejną pułapkę.
