W parafii we Włoszczowej (woj. świętokrzyskie) odprawiona została Msza św. w intencji ks. Kamila N., który jest oskarżony o gwałcenie 12-letniej parafianki.
O sprawie zrobiło się głośno w marcu 2021 roku za sprawą reportażu TVN-u. Była w nim mowa o obecnie 20-letniej kobiecie, która w 2013 i 2014 roku, przez półtora roku, była gwałcowana na plebanii przez ks. Kamila N.
Jak informował Onet, mowa o "regularnych gwałtach, fizycznym i psychicznym znęcaniu się osoby dorosłej nad dzieckiem". Miało się to dziać podczas kółka biblijnego w każdy piątek.
Prokuratura po roku umorzyła śledztwo w tej sprawie twierdząc, że nie ma na to wystarczających dowodów. Po emisji reportażu TVN do prokuratury zgłosiła się kolejna dziewczyna, która również oskarżyła księdza o wykorzystywanie seksualne.
Jak z kolei informuje portal o2.pl, w środę 14 lipca w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Włoszczowie odprawiono Mszę św. "o Boże błogosławieństwo, zdrowie, wszelkie potrzebne łaski i opiekę Matki Boskiej dla ks. Kamila"
Po Eucharystii na zakrystię poszedł mężczyzna, który mówił o sobie, że jest partnerem jednej z kobiet oskarżających ks. Kamila N. o molestowanie. Pytał o przyczynę intencji Mszy św.: "czy podczas dzisiejszej mszy chociaż przez chwilę któryś z księży zastanowił się, co będą czuły osoby skrzywdzone, dziewczynki, konkretnie dwie, przez księdza Kamila?". Proboszcz parafii miał mu odpowiedzieć "Oj człowieku, człowieku, nie wiadomo czy są skrzywdzone".
Jest pan takim obrońcą uciśnionych (…) na pana też przyjdzie kres, zobaczy pan. (…) Póki sprawa nie została wyjaśniona, to trzeba siedzieć cicho i milczeć, a nie rozpowiadać nie wiadomo co. Wszyscy mają prawo mieć domniemanie niewinności, a pan już sąd wydał
Całość rozmowy można zobaczyć na nagraniu: