Czy w jednym z mieszkań przy ul. Honoraty w Tychach doszło do duszenia 8-letniego dziecka? Policja dementuje te doniesienia.
W środę w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy, że w Tychach w jednym z mieszkań miało dojść do drastycznych scen. Sprawę nagłośnił Zbigniew Stonoga.
- Chłopak z Norwegii retransmituje mi live 11 letniego dziecka które ukazuje bicie 8 letniego chłopca. Dzwonie do matki- ta biegnie do domu. Uprzedza mnie Panie Zbyszku on ma świetne gadane. Dzwonie na policję 27 minut żaden pisowiec nie odbiera. Pisze do Was post, Przyjeżdzają nieroby Kaczyńskiego a przed nimi brygada dobrych chłopaków. Oprawca tłumaczy że to manipulacja chorej psychicznie żony. Dziewczyna jest na skraju wytrzymałości psychicznej. Na miejscu są nieroby Kaczyńskiego. Przerywam zaplanowany reportaż i jadę prosto do Tychów i tym nierobom nie odpuszczę - pisał Stonoga (pisownia oryginalna).
Policja: fake news
Wieczorem doniesienia o duszeniu dziecka zdementował najpierw portal 112Tychy - Tyskie Służby Ratownicze. Również wieczorem pojawił się komunikat Policji Śląskiej, które "informacje" o duszeniu dziecka nazwała "fake newsem".
- Uwaga! Dementujemy pojawiające się wczoraj (23 sierpnia) informacje o tym, że w jednym z mieszkań w Tychach mężczyzna dusi 8-letnie dziecko. To fake news! Na miejsce niezwłocznie pojechali policjanci i ustalili, że dziecku nie dzieje się żadna krzywda, a krążące w sieci informacje są nieprawdziwe. Prosimy nie rozpowszechniać fake newsów - czytamy w komunikacie.
Zbigniew Stonoga zapowiedział, że opublikuje "każdą sekundę tego draństwa policji śląskiej".
