Przygotowania do sprawdzenia terenów pod kątem planowanej velostrady, czyli bezkolizyjnej trasy rowerowej, mającej połączyć Katowice z miastami Zagłębia Dąbrowskiego, rozpoczęła Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.
Wykorzystane mogą być grunty po dawnej kolei piaskowej. Podpisano list intencyjny o współpracy z firmą Pragbud, właścicielem odcinków nieczynnych linii kolejowych, przez które może przebiegać przyszła velostrada z Katowic do Zagłębia.
Zgodnie z projektem GZM w przyszłości rowerzyści mają zyskać możliwość przemieszczania się od Katowic po Dąbrowę Górniczą szeroką trasą z systemem wjazdów i zjazdów, oddzieloną od ruchu samochodów i pieszych – wytyczoną trasami nieczynnych linii kolei przemysłowej.
Czytaj także: niemiecka spółka ratuje rowerowego potentata z Polski. Rowery miejskie nie znikną
„Rozważamy trzy warianty poprowadzenia velostrady. Podstawowy liczy ponad 20 km, najdłuższy 32 km. Zanim jednak wybierzemy właściwe rozwiązanie, musimy ustalić stan prawny i faktyczny nieruchomości” - powiedział cytowany przez Trólkę wiceszef departamentu projektów i inwestycji GZM Paweł Krzyżak.
Planowany audyt terenów poprzemysłowych, przez które przebiegają trzy warianty przebiegu trasy, obejmuje ponad 600 działek. Znajdują się one w Dąbrowie Górniczej, Czeladzi, Będzinie, Siemianowicach Śląskich, Sosnowcu, Katowicach i Mysłowicach.
„W ramach audytu zostaną zebrane takie informacje, jak szczegółowy opis nieruchomości, ich stan prawny, struktura właścicielska, zapisy w księgach wieczystych, prawo do pierwokupu czy obszary objęte ochroną” - wyjaśnił Krzyżak.
O dokładnym przebiegu velostrady zadecydują wyniki przyszłej analizy w oparciu o wyznaczone przez Metropolię warianty trasy. Każdy z nich zaczyna się w Katowicach Zawodziu, w okolicach przecięcia się bulwarów Rawy z ul. Bohaterów Monte Cassino, a kończy w Dąbrowie Górniczej, przy ul. Malinowe Górki, koło zbiornika Pogoria.
Pierwszy wariant zakłada, że ponad 20-kilometrowa trasa połączy Katowice, Sosnowiec oraz Dąbrowę Górniczą.
To plan minimum, zakładający wytyczenie trasy po dowolnym pod względem obecnego przeznaczenia i ukształtowania terenie. Możliwe jest w tej sytuacji jeszcze sprawdzenie dodatkowo możliwości przebiegu trasy przez Będzin lub Czeladź”
Drugi wariant wymaga przygotowania koncepcji przebiegu po śladzie nieczynnej linii kolejowej o długości ok. 30 km, przebiegającej przez Dąbrowę Górniczą, Będzin, Czeladź, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Katowice i Mysłowice. Trzeci wariant też dotyczy wykorzystania nieczynnych linii o długości 32 km - przez Dąbrowę Górniczą, Sosnowiec, Mysłowice oraz Katowice.
W trwającym od końca listopada br. przetargu na wykonanie koncepcji przebiegu spłynęło 5 ofert. Po rozstrzygnięciu postępowania, wyłoniona firma będzie miała siedem miesięcy na wykonanie całości zlecenia. (PAP)
Foto: Metropolia GZM