Dane dotyczące m.in. sytuacji gospodarczej, które spływają dziś w woj. śląskim, nie są niepokojące - powiedział w środę na antenie Radia Piekary marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski.
W kontekście rozmowy o sytuacji finansowej woj. śląskiego i marszałkowskich instytucji w czasie epidemii, a także podziału ubiegłorocznej nadwyżki budżetowej podczas poniedziałkowej sesji Sejmiku Woj. Śląskiego, marszałek zadeklarował, że nawet w tej obecnej trudnej sytuacji jest optymistą.
„Jestem, nawet w trudnej sytuacji optymistą, że jakby nie było sytuacja w trzecim czy czwartym kwartale ulegnie poprawie, bo dane, które spływają na dziś w woj. śląskim nie są niepokojące” - ocenił Chełstowski.
Odnosząc wskaźniki z pierwszego kwartału ub. roku, do obecnego wskazał, że „sytuacja jest relatywnie taka sama, a nawet i lepsza”, choć zastrzegł, że zweryfikują ją dane z kwietnia i maja.
„Też nie ma wielkich informacji o wielkich zwolnieniach grupowych: na tę chwilę mamy informację, że w całym województwie to jest 1,6 tys. osób do zwolnień grupowych przewidzianych, zgłoszonych do Wojewódzkiego Urzędu Pracy – i na bieżąco monitorujemy tę sytuację” - zaznaczył marszałek.
Zapewnił też, że „bardzo sprawnie działa wypłata zasiłków”: wypłacono już prawie 108 mln zł na prawie 28 tys. wniosków do WUP.
Czytaj także: Fabryki Opla w Gliwicach i Tychach gotowe do wznowienia prac.
Pytany o podział środków z ubiegłorocznej nadwyżki budżetowej, w którym znacznie mniejszą niż w poprzednich latach kwotę skierowano do wojewódzkich placówek kultury (dotąd przewidujących co roku wpływy z tego źródła) Chełstowski przypomniał, że obecnie placówki te nie ponoszą wydatków na działalność bieżącą. (PAP)