![Fzxu GB4 Xo A Ab9 Bs Fzxu GB4 Xo A Ab9 Bs](/uploads/article/_995x568_crop_center-center_82_line/FzxuGB4XoAAb9Bs.jpg)
Czy kopalnie Polskiej Grupy Górniczej są odpowiedzialne za rozkwit złotej algi na Odrze i czy do podobnej sytuacji może dojść na Wiśle? - Jeśli chodzi o gospodarkę wodną jako PGG S.A. działamy w sposób całkowicie transparentny, nie mamy nic do ukrycia - mówi wiceprezes PGG.
Działalności górniczej na Górnym Śląsku zarzuca się, że jest jednym z powodów występowania w Odrze tzw. złotej algi, która w ubiegłym roku była odpowiedzialna za katastrofę ekologiczną. Wiele wskazuje na to, że w tym roku sytuacja może się powtórzyć. Pierwsze "złote algi" wykryto już w Kanale Gliwickim.
M.in. Greenpeace uważa, że złote algi w Odrze pojawiły się z powodu zrzutów ścieków przemysłowych i kopalnianych do wody, które charakteryzuje wysokie zasolenie. To w połączeniu z wysokimi temperaturami sprzyja złotym algom.
PGG nie ma nic do ukrycia
W sali Tradycji Kopalni Piast-Ziemowit w Lędzinach odbyła się konferencja z udziałem wiceprezesa Polskiej Grupy Górniczej ds. produkcji, Rajmundem Horstem. Spotkanie było poświęcone systemowi ochrony hydrotechnicznej rzeki Wisły „Mała Wisła” oraz zagospodarowaniu słodkiej wody z kopalni Ziemowit, ale jednocześnie stanowiło odpowiedź na zarzuty dotyczące "katastrofy na Odrze".
Wiceprezes PGG poinformował, że kopalniane wody na Śląsku objęte są dwoma systemami hydrotechnicznymi - "Małą Wisłą" oraz "Olzą". Około 58 proc. wód kopalnianych trafia do zlewni Wisły, gdzie nie odnotowano żadnej katastrofy. Około 42 proc. trafia do zlewni Odry.
- Trudno się zgodzić z tezą, którą można usłyszeć, że kopalnie są główną przyczyną tego co się wydarzyło na Odrze. Wisła jest dobitnym przykładem, że tak nie jest. Czy na Wiśle są algi? Znamy ilość odprowadzanej wody z kopalni do tej rzeki, a przecież tam algi nie wystąpiły. Jeśli chodzi o gospodarkę wodną jako PGG S.A. działamy w sposób całkowicie transparentny, nie mamy nic do ukrycia - powiedział Horst.
System hydrotechniczny „Mała Wisła”, obejmuje ok. 86% ładunku chlorków i siarczanów odprowadzanych do tej rzeki przez spółkę. Systemem tym objęte są obok kopalń PGG S.A, także kopalnie Tauronu Wydobycie oraz PG Silesia. W ramach systemu "Mała Wisła" funkcjonują zbiorniki retencyjne: Wola o pojemności 2 mln m3, Brzeszcze o pojemości 1,1 mln m3. oraz Silesia - 0,24 mln m3.
Jak dodaje wiceprezes PGG, wszystkie kopalnie posiadają pozwolenia wodnoprawne na odprowadzanie wód dołowych do cieków powierzchniowych i spełniają warunki zawarte w tych pozwoleniach. Ilość odprowadzanych wód dołowych do zlewni Wisły z kopalń czynnych i zlikwidowanych wynosi 377 884 m3. na dobę. Średni przepływ Wisły wynosi ok. 4500 m3 na minutę, z czego udział wód odprowadzanych przez kopalnie PGG w czasie zrzutu stanowi od 1,5 do około 2 proc. tej wartości.
- Na rzece Wiśle nie stwierdzono zakwitu alg czy innych podobnych zdarzeń. Ja uważam że zarządzanie wodą, z dopływu naturalnego w kopalniach, jest racjonalne i dobre. Część wody wykorzystujemy do własnych potrzeb, to nie tylko bezmyślne wylewanie do rzeki. To kwestia zarządzania i właściwego podejścia, w którym momencie więcej wody zrzucić, a kiedy trzeba wody retencjonować. Zbiorniki retencyjne oraz osadniki przy okazji służą mieszkańcom po prostu do rekreacji – podkreślał wiceprezes Horst.
W kopalni Ziemowit PGG wykorzystuje około 30 proc. wody na własny użytek. Korzystają z niej również mieszkańcy Lędzin. Pompowana jest z głębokości 400 metrów.
- Nie mamy nic do ukrycia w kwestii zrzutów wód. Dlatego słysząc często takie jednoznaczne wypowiedzi oskarżające kopalnie i obarczające je winą za stan rzeczy, który wystąpił na Odrze, to muszę stwierdzić, że jest to niesprawiedliwe. Dlatego chcemy być transparentni i jesteśmy otwarci na to, żeby wiedza na temat tego jak funkcjonują kopalnie trafiała do społeczeństwa – powiedział wiceprezes Rajmund Horst.
własne/PGG