
Kierownik pociągu Kolei Śląskiej protestował pod Urzędem Marszałkowskim w Katowicach. Dołączyło do niego kilkanaście osób. Przed wejściem do urzędu pojawił się transparent "żądamy godnych płac".
W piątek, 13 maja pod Urzędem Marszałkowskim odbył się wiec w formie protestu, który ogłosił i zorganizował kierownik pociągu Kolei Śląskich Krzysztof Cymek. Pod siedzibą władz samorządu regionalnego zebrała się grupa kilkunastu osób, których najważniejszym żądaniem były podwyżki dla pracowników KŚ.
"Protestujący" skrytykowali również układy, która mają działać w Kolejach Śląskich. Na swoich transparentach wypisali nazwiska wicemarszałka Dariusza Starzyckiego (odpowiedzialnego w urzędzie za kolej) i wiceprezes KŚ Alicji Omięckiej. Grupa osób zebrana przez Krzysztofa Cymka chce, żeby te osoby podały się do dymisji.
Lider protestu skrytykował również związki zawodowe, które działają w Kolejach Śląskich. Uważa, że nie reprezentują one interesu pracowników i bezkrytycznie popierają zarząd, za co otrzymują odpowiednie stanowiska i uposażenia. Cymek nawoływał też do wycofania się z podwyżek cen biletów.
Związki zawodowe Kolei Śląskich nie poparły tego protestu. Również zarząd Kolei Śląskich był zaskoczony decyzją kierownika pociągu. Zapraszał publicznie pracownika na spotkanie, ale bez skutku.