
Takiej karuzeli nie widzieliśmy dawno w polskiej piłce. Na ławkę trenerską Górnika Zabrze wrócił Jan Urban, który został zwolniony... w czerwcu ubiegłego roku.
Pod koniec sezonu 21/22 Górnik Zabrze zwolnił Jana Urbana., który przejął zespół pod koniec wcześniejszego sezonu. Z Górnikiem zajął 8. miejsce, co było najlepszym od 4 sezonów.
Według nieoficjalnych doniesień Jan Urban miał mieć konflikt z ówczesnym prezesem klubu i władzami miasta.
Do Górnika sprowadzono mało znanego trenera Bartoscha Gaula. Niemiecki szkoleniowiec pochodzący z Polski nie poradził sobie jednak z wyzwaniem. Zespół, w którym gra mistrz świata Lukas Podolski po 25 kolejkach zajmuje miejsce nad strefą spadkową. Przed ostatnim meczem z Wisłą Płock zarząd klubu opublikował krótkie oświadczenie, w którym poinformował, że po spotkaniu nastąpi weryfikacja trenera Gaula. Pomimo zwycięstwa zabrzan 3:2, niemiecko-polski trener został zwolniony.
W sobotę Górnik Zabrze poinformował, że na ławkę trenerską wraca... Jan Urban. Zwolniony w czerwcu 2022 roku po najlepszym od 4 lat sezonie, ma teraz uratować Trójkolorowych przed spadkiem. - Górnik stworzył własną karuzelę trenerską - wyśmiewają się kibice w mediach społecznościowych. Dziennikarze sportowy uważają, że ostatnie decyzje podejmowane w Zabrzu są kuriozalne.
-Górnik to mój dom, serce zawsze jest trójkolorowe i kiedy tylko mogę pomóc Klubowi jestem do dyspozycji. Czeka nas ciężka praca ale wiara w dobre wyniki jest nie tylko słowem, ale i przekonaniem. Drużyna ma potencjał i my go wykorzystamy by wygrywać - mówi Jan Urban.
fot. Górnik Zabrze