18 górników z kopalni Bobrek w Bytomiu objęto kwarantanną domową po potwierdzeniu koronawirusa u jednego z pracowników tego zakładu - potwierdziła w piątek Grupa Węglokoks, do której należy kopalnia. Zakład pracuje normalnie. Na obecność SARS-CoV-2 testowani są kolejni pracownicy.
Ruch Bobrek to część kopalni Bobrek-Piekary, należącej do spółki Węglokoks Kraj z grupy katowickiego Węglokoksu.
W pierwszych dniach kwietnia z rejonu prowadzonych prac prewencyjnie wycofano dwie brygady górników z kopalni Bobrek - w sumie około 30 osób. Decyzję taką podjęto po tym, gdy okazało się, że w kręgu znajomych jednego z pracowników może być osoba zarażona koronawirusem. W ostatnim czasie potwierdzono zakażenie u jednego z górników, a kolejnych poddano testom.
"Zostaliśmy poinformowani, że u jednego z pracowników kopalni Bobrek potwierdzono infekcję koronawirusem. Ustalono, że bezpośredni kontakt z zakażonym górnikiem w miejscu pracy miało w sumie 18 osób. Pracownicy zostali skierowani na kwarantannę i będą testowani pod kątem obecności SARS-CoV-2" - poinformował w piątek rzecznik Węglokoksu Jarosław Latacz.
Przedstawiciele spółki spodziewają się, że liczba zakażonych może być większa - na razie jednak nie ma formalnego potwierdzenie tego faktu w postaci wyników testów laboratoryjnych.
To trzeci oficjalnie potwierdzony przypadek koronawirusa wśród górników kopalń węgla kamiennego. W ciągu minionych dwóch tygodni potwierdzono infekcję wirusem SARS-CoV-2 u dwóch pracowników kopalń Polskiej Grupy Górniczej: to górnicy z gliwickiej kopalni Sośnica (kwarantanną objęto nam 13 osób) i kopalni Marcel w Radlinie (część kopalni ROW), gdzie na kwarantannę skierowano 20 osób.
Wcześniej potwierdzono natomiast zakażenie koronawirusem dwóch pielęgniarek, pracujących w punkcie pierwszej pomocy przy kopalni Rydułtowy - to również część kopalni zespolonej ROW. Pielęgniarki nie są zatrudnione bezpośrednio w kopalni, ale w firmie świadczącej usługi dla tego zakładu. Osiem osób, które miały kontakt z zarażonymi kobietami, objęto kwarantanną.
Obecnie wszystkie kopalnie, gdzie zatrudnieni są zakażeni górnicy, pracują normalnie, nie było przerw w wydobyciu. Także w kopalni Bobrek - jak zapewnił rzecznik Węglokoksu - procedury wdrożone w związku z sytuacją epidemiczną zadziałały prawidłowo.
Kopalnia podjęła wiele różnych działań, aby chronić pracowników i zminimalizować ryzyko zarażenia. M.in. stworzono dodatkowe punkty do mycia i dezynfekcji rąk, ograniczono ilość osób w środkach transportu, a podczas zjazdów i wyjazdów wprowadzono bezwzględny nakaz używania masek ochronnych. Systematycznie przeprowadzana jest także dezynfekcja newralgicznych miejsc - łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych.
Według przekazanych w piątek rano danych sanepidu, w całym woj. śląskim zakażanie koronawirusem potwierdzono dotychczas u 1203 osób – w ostatnim czasie przybyły 133 nowe zakażenia. Łącznie w regionie koronawirus przyczynił się do śmierci 64 osób; o jednym zgonie poinformowano w piątek rano – w szpitalu w Tychach zmarła 64-letnia kobieta z Żor. Wyzdrowiało dotąd łącznie 51 osób. Minionej doby pod kątem obecności koronawirusa zbadano 926 próbek; łącznie w regionie wykonano dotąd 14091 takich testów.(PAP)