W sobotę rano wybuchł pożar na terenie starej lokomotywowni w Kaczycach. Ogień objął około 50 procent powierzchni budynku. Trwa dogaszanie pożaru. Czy mieszkańcy powinni obawiać się skażonego powietrza?
Służby otrzymały zgłoszenie o pożarze tuż po godzinie 10:00. Ogień pojawił się w budynku na terenie starej lokomotywowni w Kaczycach i objął około 1500 m2 powierzchni. W sieci pojawiły się informacje o możliwych substancjach szkodliwych. Starosta powiatu cieszyńskiego poprosił okolicznych mieszkańców o pozostanie w domach i zamknięcie okien. Gęsty, ciemny dym był widoczny nawet z kilku kilometrów.
Na miejsce akcji zadysponowano łącznie 33 zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Cieszyna, Bielska-Białej, Jastrzębia-Zdrój, Katowic oraz jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z pobliskich miejscowości - w sumie 118 strażaków ratowników.
Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach wydali zgodę, aby na wylocie kanałów burzowych wykonano zastawki z kostek słomy w celu ewentualnego zebrania zanieczyszczeń, które mogłyby dostać się do rzeki Olzy. Na miejscu zebrał się sztab kryzysowy, w którym uczestniczyli Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, Wicewojewoda Śląski, Starosta Powiatu Cieszyńskiego, Wójt Gminy Zebrzydowice oraz włodarze gmin ościennych oraz przedstawiciele służb.
Około godziny 15:00 sytuacja została opanowana i rozpoczęto dogaszanie. Pomiary nie wskazały na obecność w powietrzu szkodliwych substancji, ale służby i lokalne władze samorządowe zalecają mieszkańcom ostrożność, dopóki pożar nie zostanie ugaszony całkowicie.
fot. KP PSP Cieszyn