Działacz Solidarności ostro o Marku Wesołym. "Jest ministrem fikcyjnym"

wesolysasin
Kastelik

Szymon Kastelik

1 czerwca 2023

6 czerwca odbędzie się spotkanie Rady Społecznej w siedzibie Tauronu Polskiej Energii. Tematem wiodącym będzie transformacja energetyczne. Ze stroną społeczną spotka się podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Według Bogdana Tkocza z Solidarności Tauron to dowód na to, w jaki sposób PiS traktuje Śląsk. Związkowcy od kilku miesięcy żądają spotkania z Markiem Wesołym - wiceministrem aktywów państwowych odpowiedzialnym za transformację naszego regionu.

Związkowcy z Tauronu nadal nie znają przyszłości, która czeka ich grupę energetyczną. Przypomnijmy, że skarb państwa za symboliczną złotówkę odkupił kopalnie Tauronu. Finalnie mają się one znaleźć w zasobach Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Problem w tym, że nadal NABE nie powstało i nie wiadomo kiedy to nastąpi. 

W kwietniu wicepremier Jacek Sasin mówił, że maj będzie miesiącem, w którym dowiemy się o finalizacji utworzenia NABE. Dzisiaj mamy 1 czerwca, a do tej pory usłyszeliśmy tylko zapowiedzi i obietnice ws. utworzenia NABE.

Tymczasem związkowcy i pracownicy grupy Tauron czekają. Obawiają się, że utworzenie nowej agencji może wpłynąć znacząco na ich zatrudnienie. Przypomnijmy, że według planów NABE przejmie od Tauronu również elektrownie, aby grupa mogła skupić się nad inwestycją w odnawialne źródła energii i pozyskała na to odpowiednie środki.

Więcej pytań niż odpowiedzi ws. NABE

Tymczasem Bogdan Tkocz z Solidarności Tauron uważa, że Polska i NABE mogą nie uzyskać wymaganych zgód (m.in. od Komisji Europejskiej) na przekazania wsparcia publicznego. Ponadto związkowcy nie znają żadnych szczegółów. Nie wiadomo np. za ile elektrownie będą kupować węgiel z kopalń.

Do związkowców z Tauronu przyjedzie Karol Rabenda. To oburzyło stronę społeczną z Tauronu, która od kilku miesięcy domaga się spotkania z wiceministrem Markiem Wesołym. 

- Przyjeżdża do nas pan Rabenda. On jest z Malborka. Odpowiada za coś tam w MAP, ale prawda jest taka, że to nie ta osoba. My oczekujemy pana Marka Wesołego. To też pokazuje, jak się Śląsk traktuje. Tutaj nikt nie ma podskoczyć - mówi Bogdan Tkocz z Solidarności Tauron.

Wesoły fikcyjnym ministrem?

Na pytanie o to, dlaczego Wesoły nie chce przyjechać do Tauronu, Tkocz odpowiada, że wiceminister chce, ale nie może. - Uważamy, ze jest to kolejny przykład na to, w jaki sposób Warszawa traktuje Śląsk. To nie jest tak, że Wesoły nie chce przyjechać. On nie może. To kolejny minister, który jest ministrem fikcyjnym typu Pyzik. To nie są ministrowie, którzy potrafią powiedzieć: jest źle panie Kaczyński, to są błędne decyzje - komentuje związkowiec.

Dodaje, że związkowcy mają swoje propozycje i wizje przyszłości Tauronu i NABE. Ale nikt nie chce ich słuchać. Natomiast kryzys węglowy oraz inne wydarzenia z ostatnich lat udowadniają, że to strona społeczna miała rację. 

-My dzisiaj nie mamy planu na to, żeby jedne miejsca pracy zastąpić innymi miejscami. Likwidujemy energetykę i górnictwo, a w zamian jest nic. To są ważne sprawy, trzeba rozmawiać o tym z posłami ze Śląska ponadpartyjnie (...) O Śląsku decydują dygnitarze z Warszawy. Dla Kaczyńskiego Śląsk to ukryta opcja niemiecka - mówi Tkocz.

Związkowcy chcą rozmawiać o energetyce i górnictwie

Przedstawiciele strony społecznej z grupy Tauron nie rozumieją, dlaczego na Górny Śląsk posyła się polityka z północy Polski, który nie rozumie sytuacji społeczno-ekonomicznej naszego regionu. 

- Kolejny raz nie przyjeżdża do Tauronu osoba, która jest bezpośrednio związana z tym rejonem. Wesoły jest od energetyki, górnictwa i transformacji. Jeżeli będziemy rozmawiać o Malborku i zwiedzaniu miasta wieczorem, to bardzo chętnie z panem Rabendą porozmawiamy. Bo on jest z Malborka. O Śląsku powinni rozmawiać ludzie związani z tym regionem. Dlaczego nas się nie słucha? - pyta Bogdan Tkocz.

Według jego oceny Marek Wesoły jest ogrywany przez centralę. - Minister ze Śląska jak widzi, że go ogrywają, to powinien powiedzieć, że się pod tym nie podpisuje. Bo Górny Śląsk to ważny region dla Polski. Śląsk nie może być oblepiony politycznymi sprzedawczykami, którzy za stanowiska, miejsca na listach sprzedają to czym powinni się zajmować - komentuje związkowiec.

fot. MAP

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

9 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 24.7µg/m3 PM2.5: 19.7µg/m3