41-leni mieszkaniec Piekar Śląskich jest podejrzany o zabójstwo. Jego ofiarą była... własna matka.
Do tragedii doszło 6 lutego. W jednym z mieszkań przy ul. Kalwaryjskiej w Piekarach Śląskich miała miejsce awantura. Policja otrzymała informację o kobiecie, która potrzebuje pomocy.
- Policjanci musieli siłowo wejść do mieszkania. Mundurowi po wejściu do środka znaleźli leżącą na podłodze kobietę, która nie dawała oznak życia. Natychmiast powiadomili pogotowie ratunkowe, jednak lekarz, który przyjechał na miejsce, mógł już tylko potwierdzić, że nie żyje - relacjonuje piekarska komenda.
Według wstępnych ustaleń śledczych, za wszystkim stał 41-letni syn zamordowanej kobiety. Podczas zakrapianego alkoholem spotkania, pomiędzy 41-latkiem, a jego matką doszło do awantury, w wyniku której mężczyzna śmiertelnie pobił kobietę.
Policjanci zatrzymali syna zmarłej oraz drugiego mężczyznę i kobietę. 41-letni sprawca usłyszał zarzut zabójstwa, za które grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi on w areszcie. 54-letniemu mężczyźnie i 52-letniej kobiecie, którzy usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy 66-latce, zostali objęci policyjnym dozorem. Za to grozi im kara do 3 lat więzienia.