Donald Tusk swoją środową wizytację w województwie śląskim zakończył w Bielsku-Białej. Tam spotkał się m.in. z działaczkami organizacji kobiecych.
W środę Donald Tusk zawitał do Bielska-Białej. Tam wziął udział m.in. w spotkaniu z Regionalnym Kongresem Kobiet Podbeskidzia zorganizowanym przez poseł Mirosławę Nykiel.
- Trochę jest mi wstyd mówić o sprawach kobiet, bo znowu będzie tak, że jakiś facet przyjechał mówić o sprawach kobiet - powiedział na spotkaniu w Bielsku-Białej Donald Tusk. - Ciągle zdarza się tak, że to faceci mają coś do powiedzenia i tego musimy się nauczyć, że w kwestiach równouprawnienia podmiotem muszą być kobiety, a nie uważający się za mentorów politycy-mężczyźni - dodał.
Tusk porównał obecną sytuację równouprawnienia do piłki nożnej, gdzie kobiety zarabiają o wiele mniej od mężczyzn, chociaż na ostatnim turnieju mistrzowskim finał rywalizacji kobiet oglądało 90 tysięcy kibiców. Donald Tusk przyznał również, że problemy z równością płci dotykają również Platformę Obywatelską, choć (jak podkreślił) to jego partia jako pierwsza walczyła i wprowadziła zasada wyrównania miejsc na listach pomiędzy kobietami a mężczyznami.
- Przez te długie lata od 2007 roku, kiedy uparłem się, żeby na listach było mniej więcej 50 na 50 (...) to musiałem pokonywać opór materii społecznej. W momencie kiedy starasz się tak zorganizować przestrzeń publiczną na przykład listy do parlamentu, żeby na serio potraktować równouprawnienie, to okazuje się, że opóźnienie społeczne jest takie, że sama zasada to za mało, żeby wypełnić te zasady - mówił Tusk. Szef PO przywołał również ostatnie wybory w strukturach jego partii, gdzie na szefami struktur regionalnych zostali mężczyźni - Nie mogłem wprowadzić tej zasady - stwierdził Tusk, nawiązując do równego podziału kandydatów według płci. - Zrobiło mi się źle - podsumował.
Donald Tusk spotkał się również z prezydentem Bielska-Białej, Jarosławem Klimaszewskim. - Rozmawialiśmy o prawach kobiet, o ich roli w kształtowaniu wizji Polski, o przyszłości, o dążeniu do zmian, by równouprawnienie nie było tylko celem, ale stało się faktem - skomentował włodarz Bielska-Białej.
