Dawid Kubacki wrócił ze swoją żoną do domu. O zdrowie Marty Kubackiej walczyli specjaliści ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
W marcu, przed ostatnią fazą Pucharu Świata, Dawid Kubacki wycofał się nagle z rywali. Jak później poinformował, powodem jego decyzji był zły stan zdrowia żony, Marty.
- Mój nagły powrót do domu.... jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu ale nie to jest teraz najważniejsze - poinformował wmarcu wielokrotny medalista Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich.
Zgodnie z informacjami podanymi przez Dawida Kubackiego, choroba miała związek z incydentem kardiologicznym. W kolejnych dniach Kubacki relacjonował, że stan Marty poprawia się.
W piątek opublikował zdjęcie ze swoją żoną przed budynkiem szpitala. Jak się okazało, walka o życie Marty odbywała się w Zabrzu.
- Wróciliśmy dzisiaj do domu i śmiało mogę powiedzieć, że to cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów. Dziękuję za każdą Waszą modlitwę, dobrą myśl, słowo otuchy. Nadal będą nam potrzebne, bo Marta zaczyna intensywną rehabilitację, a ja będę uczył się nowej rzeczywistości. Dziękujemy całej załodze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Jesteście teamem na miarę zwycięstwa w Pucharze Narodów! - napisał Kubacki, dziękując serdecznie lekarzom z ŚCCS w Zabrzu.
fot. Dawid Kubacki