
Policjanci zatrzymali mężczyznę na budowie domu, na której pracował. W pudełku miał przy sobie ponad 500 działek dilerskich amfetaminy, które "na co dzień wspomagają go podczas pracy". Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Z całą pewnością wszyscy, którzy podjęli się budowy swoich czterech ścian lub pracują na budowach wiedzą jak ciężka jest to praca. Nie tylko wymaga siły i wiedzy, ale także odporności, bo wiąże się wieloma godzinami na zewnątrz w często niesprzyjających warunkach. Żeby dodać sobie siły w pracy można wypić mocną kawę, energetyka, albo... wciągać amfetaminę. Na taki właśnie pomysł "wspomagania" w pracy wpadł 34-letni mieszkaniec Łazisk Górnych.
Mężczyzna w momencie zatrzymania, w piątek 18 listopada miał przy sobie blisko 500 działek dilerskich amfetaminy. Policjanci zatrzymali go na jednej z posesji w Łaziskach Górnych, na której pracował na budowie domu. W jednym z pomieszczeń na stole znajdowało się pudełko, przypominające śniadaniówkę, w którym znajdował się biały proszek.
34-letni mężczyzna przyznał, że to jego narkotyki, które na co dzień wspomagają go podczas pracy. Mieszkaniec Łazisk Górnych trafił do policyjnej izby zatrzymań. Okazało się także, iż w przeszłości mężczyzna był już notowany w policyjnych systemach za przestępstwa narkotykowe. Usłyszał już zarzuty, za które grozi mu do 10 lat więzienia.