Prezydenci Mysłowic i Świętochłowic wycofali się z "Bezpartyjnych Samorządowców". Powodem jest konflikt dotyczący rejestracji partii o nazwie... "Tak! Dla Polski".
Bezpartyjni Samorządowcy jest odpowiedzią i konkurencją dla Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski". Przeciwnicy tej grupy uważają, że jest to "przybudówka" samorządowców, którzy od kilku lat bardziej lub mniej współpracują z Prawem i Sprawiedliwością.
Działacze Bezpartyjnych Samorządowców z Dolnego Śląska złożyli do sądu wniosek o rejestrację partii o nazwie "Tak! Dla Polski". To spotkało się z ostrą reakcją samorządowców z Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski", którzy zapowiedzieli złożenie pozwu w sprawie wykorzystania ich nazwy.
Działania "bezpartyjnych" z Dolnego Śląska spotkały się z otwartą krytyką innych członków tej grupy. W miniony czwartek jako jeden z pierwszych głos w tej sprawie zabrał prezydent Świętochłowic, Daniel Beger, który przewodził Bezpartyjnym w woj. śląskim. Ogłosił, że nie zgadza się na upolitycznienie tego ruchu i odchodzi z Bezpartyjnych Samorządowców.
- Przystępując do ruchu Bezpartyjnych Samorządowców miałem nadzieję, że będziemy reprezentować interesy tych z nas, którzy pracują na rzecz lokalnych społeczności bez partyjnych legitymacji. Ponieważ ruch samorządowy przekształca się w partię polityczną, co choć zrozumiałe ze względów formalno-prawnych i finansowych, zaprzecza głównej idei, która do tej pory mi przyświecała - napisał Beger.
Taką samą decyzję podjął prezydent Mysłowic, Dariusz Wójtowicz. - Wierzę w normalną Polskę i chcę współpracować z każdym, kto może przyczynić się do rozwoju Mysłowic i całego regionu śląskiego. Istnieją jednak granice, których nie wolno przekraczać. Dlatego z dniem dzisiejszym wycofuję się z ruchu Bezpartyjnych Samorządowców. Jego ideałom mówię TAK. Rejestracji partii i zastosowanym w jej trakcie próby zawłaszczenia obcej nazwy - stanowcze NIE - czytamy w jego wpisie w mediach społecznościowych.
Tym samym Bezpartyjni Samorządowcy "stracili" jedynych swoich prezydentów miast w województwie śląskim i na ten moment grupa ta nie posiada "mocnych" struktur w naszym regionie - w porównaniu do Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski", w którym działają m.in. prezydenci Katowic, Sosnowca, Tychów czy ma swój klub radnych w Sejmiku z marszałkiem województwa na czele.