W czwartek o godzinie 20 na katowickim Placu Kwiatowym zebrało się kilkaset osób: Polaków, Ukraińców i Białorusinów. Wszyscy wyrazili swój sprzeciw wobec agresji Putina na Ukrainę.
W czwartek nad ranem z rozkazu Władimira Putina, rosyjskie wojsko zaatakowało Ukrainę. Najpierw doszło do ostrzału rakietowego strategicznych celów: baz wojskowych, lotnisk i wież komunikacyjnych. Następnie do Ukrainy wjechały opancerzone pojazdy i czołgi. Już rano media informowały o pierwszych ofiarach śmiertelnych wśród żołnierzy i cywili. Największy kryzys nastąpił wtedy, kiedy Rosjanie zdobyli lotnisko Hostonel w okolicach Kijowa. W czwartkowy wieczór trwały walki na północy, wschodzie i południu kraju.
W wielu miastach w Polsce odbyły się manifestacje wspierające Ukrainę. Podobnie było w Katowicach, gdzie zjawiło się co najmniej kilkaset osób. Wśród tłumu można było zauważyć transparenty krytykujące Putina i wspierające Ukrainę.
Sława Ukrajini - krzyczeli demonstranci.
Odśpiewano hymn Ukrainy, a kilkoro Ukraińców chwyciło za mikrofon i podziękowało Polakom za wsparcie. W manifestacji uczestniczyli przedstawiciele organizacji górnośląskich, którzy również wyrazili wsparcie naszym wschodnim sąsiadom.