Policja i prokuratura, przesłuchując studentów Uniwersytetu Śląskiego przed wynikiem postępowania dyscyplinarnego, rażąco naruszyły autonomię uczelni - napisali przedstawiciele Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich oraz Prezydium Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
We wtorek prezydia Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich oraz Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego wydały oświadczenie w sprawie przesłuchań studentów Uniwersytetu Śląskiego. Wyraziły one "głębokie zaniepokojenie i sprzeciw wobec bezprecedensowej ingerencji organów ścigania w sprawy, których rozstrzyganie należy do autonomicznych obowiązków uczelni, poprzez prowadzenie przesłuchań studentów Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach w związku z toczącym się w uczelni postępowaniem dyscyplinarnym".
Chodzi o sprawę dr hab. Ewy Budzyńskiej. Uniwersytet Śląski prowadzi wobec niej postępowanie dyscyplinarne po skargach studentów, według których narzucała im ona własny światopogląd. Postępowanie to jest obecnie zawieszone z powodu epidemii. Pod koniec maja pojawiły się doniesienia medialne i informacje od samorządu studenckiego na temat prowadzonych w tej sprawie przez policję przesłuchań studentów Uniwersytetu Śląskiego.
KRASP i RGNiSzW napisały w oświadczeniu: "Nie czekając na wynik trwającego postępowania dyscyplinarnego w Uniwersytecie, policja i prokuratura podjęły próbę zastąpienia odpowiednich instancji akademickich w ich wewnętrznych procedurach, rażąco naruszając w ten sposób autonomię uczelni, gwarantowaną zarówno przez Konstytucję, jak i przez ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce".
Czytaj także: PK: Odwołano Prokuratora Rejonowego w Rudzie Śląskiej oraz jego zastępcę
Gremia przypominają, że akademicki spór wokół poglądów naukowych oraz treści kształcenia stanowi istotę uniwersytetu. "W uniwersytetach uczymy studentów krytycznego myślenia i odważnego przeciwstawiania się ewentualnym nienaukowym lub niezgodnym z aktualną wiedzą treściom przekazywanym przez wykładowców" - piszą autorzy oświadczenia. I przypominają, że w uczelniach działają wewnętrzne procedury weryfikowania jakości kształcenia, a każdy z wykładowców poddawany jest co najmniej raz w roku ocenie przez studentów – ocenie prowadzonej anonimowo, tak aby zachęcić studentów do bycia krytycznymi i wymagającymi wobec swoich nauczycieli.
"Działania podjęte przez organy ścigania wobec osób sprzeciwiających się złej jakości i nierzetelności przekazywanej wiedzy pod pretekstem podejrzenia, że "tworzyły one fałszywe dowody", są bezprzykładną próbą wywarcia na te osoby presji psychicznej, poprzez odebranie im poczucia bezpieczeństwa, jakie gwarantują tradycyjne, w pełni obiektywne akademickie standardy rozstrzygania tego rodzaju sporów" - piszą autorzy oświadczenia.
"Oczekujemy zatem zaprzestania przesłuchań studentów i pozostawienia rozstrzygania kwestii prawdy lub fałszu w odniesieniu do przekazywanej wiedzy uniwersytetom, bo po to zostały one przed wiekami stworzone" czytamy w oświadczeniu. (PAP)