
Tragiczna śmierć dwóch młodych mężczyzn, którzy dopiero wkraczali w dorosłość. Ich ciała odnaleziono przy autostradzie A1.
Wszystko zaczęło się od 20-letniego Dawida z Gliwic. Wraz ze swoim przyjacielem, 21-letnim Adrianem, wyjechał do Amsterdamu. Dawid zapowiedział, że wróci w poniedziałek 13 grudnia. 14 grudnia rodzina zgłosiła jego zaginięcie. O poszukiwaniach poinformowały też media.
Mama 21-letniego Adriana z powiatu tarnogórskiego o zaginięciu syna zawiadomiła dzień później, po tym gdy skontaktowała się z nią policja.
Bezpośrednio po zgłoszeniu zaginięcia ruszyła akcja poszukiwawcza. O pomoc w poszukiwaniach policjanci poprosili strażaków, WOT oraz płetwonurków ze Straży Pożarnej, ponieważ w okolicy miejsca poszukiwań znajduje się akwen. Do działań poszukiwawczych skierowano kilkudziesięciu policjantów, strażaków i żołnierzy z 13. Śląskiego Batalionu Wojsk Obrony Terytorialnej. Był również przewodnik psa tropiącego z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu oraz przewodnicy psów z OSP Orzech. Do poszukiwań wykorzystano motocykle, quady oraz drony z kamerami termowizyjnymi. Mundurowi sprawdzali pobliskie pola, pustostany, posesje oraz rozmawiali z okolicznymi mieszkańcami. Przeszukano około 62 hektarów terenu. Niestety pomimo kilkugodzinnych działań nie udało się odnaleźć zaginionych mężczyzn - informuje KPP w Tarnowskich Górach.
W środę 15 grudnia mundurowi odnaleźli samochód jednego z zaginionych. Pojazd znajdował się przy drodze technicznej autostrady A1.
16 grudnia policjanci ze Zbrosławic na polu przy A1 w Świętoszowicach ujawnili ciała dwóch mężczyzn. Okazało się, że to zaginieni Dawid i Adrian. Znaleziono przy nich broń palną, a wstępne ustalenia mówią o tym, że zginęli od ran postrzałowych. Dokładną przyczynę śmierci wyjaśni sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona najprawdopodobniej w poniedziałek.
Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i przeprowadzili oględziny. Prokurator, który był na miejscu odnalezienia zwłok, polecił zabezpieczyć ciała do sekcji. Aktualnie trwają czynności w tej sprawie. Policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzn pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach - informuje policja. Śledczy zakładają kilka możliwych scenariuszy, w tym samobójstwo i udział osób trzecich.