Samochodowi giganci Opel i Fiat się łączą. Co z polskimi zakładami i pracownikami?!

Fiat 420417 960 720

Redakcja

5 listopada 2019

O planowanej fuzji grup motoryzacyjnych FCA i PSA poinformowano w miniony czwartek. Rozmowy mają być sfinalizowane w nadchodzących tygodniach. Nowa firma będzie czwartym największym producentem samochodów na świecie. Jej prezesem ma być obecny prezes FCA John Elkann, a dyrektorem generalnym prezes Grupy PSA Carlos Tavares.

Grupa FCA ma w Polsce pięć zakładów produkcyjnych, zatrudniających łącznie ok. 6,5 tys. pracowników. Najwięcej - ok. 2,6 tys. osób - pracuje w fabryce samochodów w Tychach, gdzie wytwarzane są Fiat i Abarth 500 oraz Lancia Ypsilon. Przeszło tysiąc osób zatrudnia fabryka silników Powertrain w Bielsku-Białej. Ponadto FCA ma fabryki komponentów w Sosnowcu i Skoczowie. Natomiast do Grupy PSA należą dwie przejęte ponad dwa lata temu zakłady Opla: fabryka samochodów w Gliwicach (trwają przygotowania do uruchomienia tam produkcji aut dostawczych) i silników w Tychach (od stycznia br. wytwarzane są tam silniki PureTech), zatrudniające w sumie ok. 3 tys. pracowników.

Przedstawiciele polskich struktur, zarówno FCA, jak i Opla, nie komentują doniesień o fuzji obu grup, odsyłając do komunikatów wydanych w tej sprawie przez globalne kierownictwa koncernów. Natomiast pracownicy zakładów informowani są o planach połączenia w listach, podpisanych przez szefów firm na szczeblach międzynarodowych.

"Nie ma wątpliwości, że Opel będzie nadal odgrywał ważną rolę w rozszerzonej grupie" - napisał do pracowników Opla w Europie dyrektor generalny Opel Automobile Michael Lohscheller.

Przypomniał, że przed dwoma laty, gdy Grupa PSA przejęła Opla od General Motors, przygotowany został program podniesienia efektywności i konkurencyjności Opla pod nazwą PACE!, który jest realizowany i przynosi efekty. "Musimy nadal koncentrować się na wspólnym podążaniu tą ścieżką i dalszej poprawie naszej konkurencyjności" - napisał do załogi Lohscheller.

Szef Opla przytoczył dane, zgodnie z którymi połączenie Grupy PSA oraz FCA oznacza powstanie koncernu z roczną sprzedażą 8,7 mln pojazdów, obrotami rzędu 170 mld euro i zyskiem operacyjnym przekraczającym 11 mld euro. Dzięki fuzji firmy oczekują synergii wartej ok. 3,7 mld euro rocznie.

"Stając się jedną grupą bylibyśmy w stanie wygenerować ok. 3,7 mld euro rocznych synergii (...). Synergie te nie są oparte na zamykaniu zakładów" - napisał w swoim liście do pracowników Fiat Chrysler Automobiles dyrektor generalny tego koncernu Michael Manley, wśród przykładów synergii wymieniając m.in. wspólne korzystanie z platform pojazdów, układów napędowych i technologii cyfrowych.

W fabrykach Grupy PSA w Gliwicach i Tychach o szczegółach planowanej fuzji pracownicy dowiedzieli się także z komunikatu, przygotowanego na podstawie materiałów korporacyjnych przez dyrekcję zakładów. Wskazano w nim m.in., że połączenie wzmocni firmy w obszarze badań i rozwoju, dzięki czemu będą mogły rozwijać technologie i innowacje. Połączenie ma być odpowiedzią na trwający na rynku motoryzacyjnym "ostry wyścig", w którym przetrwają tylko firmy zdolne do szybkiej adaptacji do nowych wyzwań.

W informacjach do załogi wskazano, iż trudno dziś ocenić, czy i jaki wpływ fuzja będzie miała na polskie fabryki. Szefowa Solidarności w tyskiej fabryce FCA Wanda Stróżyk powiedziała PAP, że o planowanej fuzji nie tylko związkowcy, ale także kierownictwo zakładu, dowiedzieli się z mediów. Informacji na ten temat nie miała też europejska rada pracowników, skupiająca przedstawicieli strony społecznej FCA z różnych krajów.

"Trudno dziś przewidywać, jak przełoży się to na nasze zakłady. Jeżeli będzie decyzja o ulokowaniu u nas produkcji nowych modeli, na co czekamy od kilku lat, może to być dla nas z korzyścią, m.in. dzięki wspólnej sieci sprzedaży. Ale jeżeli np. po połączeniu okaże się, że poszczególne fabryki produkują to samo - wtedy może być różnie. Zobaczymy, co będzie się dalej działo" - powiedziała Wanda Stróżyk.

Szefowa "S" w FCA zapewniła, że w procesie związanym z fuzją obu firm związkowcy będą zabiegać zarówno o utrzymanie miejsc pracy oraz obowiązujących w zakładach umów społecznych, jak i o godziwe wynagrodzenia pracowników. Oceniła, że obecnie pracownicy fabryk Grupy PSA (Opla) w Gliwicach i Tychach zarabiają ok. tysiąc zł miesięcznie więcej od pracowników fabryki FCA w Tychach. Jej zdanie, połączenie firm może być drogą do wyrównywania i podnoszenia wynagrodzeń.

Zarządy obu firm i eksperci motoryzacyjni podkreślają, że nowa spółka uzyska jedne z najwyższych marż dzięki mocnej pozycji FCA w Ameryce Północnej i Ameryce Łacińskiej oraz pozycji Grupy PSA w Europie. Po połączeniu 50 proc. udziałów nowej spółki przypadnie akcjonariuszom Grupy PSA, a 50 proc. akcjonariuszom FCA. Spółka będzie notowana na giełdach: Euronext (Paryż), Borsa Italiana (Mediolan) i Nowy Jork Stock Exchange. 80 proc. synergii ma być osiągnięte po czterech latach, a całkowity jednorazowy koszt jej uzyskania szacuje się na 2,8 mld euro.(PAP)

powiązane artykuły:

Gliwice Opel 2016 02 05 12 55 15
Lifestyle 20 listopada 2019

Niemiecki dziennik ekonomiczny "Handelsblatt" z niepokojem komentuje plany szefa koncernu motoryzacy

Opel Gliwice
Lifestyle 21 listopada 2019

Pracownicy nowej spółki PSA Manufacturing Poland, zatrudnieni w Gliwicach przy przygotowaniach do ur

Opel 3602525 1920
Lifestyle 14 grudnia 2019

W gliwickiej fabryce Opla nie ma żadnego konfliktu, zakład pracuje w normalnym trybie - oświadczyli

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

10 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 1.9µg/m3 PM2.5: 1.5µg/m3