Jak obiecali, tak też zrobili. Piłkarze na czele z trenerem Markiem Papszunem świętowali długo, ale musieli wcześnie wstać. Ponieważ w niedzielę pojawili się na Jasnej Górze, gdzie złożyli Matce Bożej szczególne wotum - złoty medal Mistrzostw Polski.
Raków Częstochowa zdobył swój pierwszy w historii tytuł mistrza Polski. Już wcześniej klub zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa, jeden z medali trafi na Jasną Górę. W końcu swój pseudonim "Medaliki" zawdzięczają właśnie religijnemu znaczeniu Częstochowy.
W końcu bo długiej rywalizacji, Medaliki zdobyli swoje medale. A jeden trafił jako wotum do częstochowskiej Matki Bożej. Piłkarze ze sztabek świętowali w sobotnią noc, ale już w niedzielę w pełni sił odwiedzili Jasną Górę.
Medal odebrał przeor klasztoru o. Samuel Pacholski. - My jako paulini kibicujemy wam z całego serca. To, co dzieje się w naszym mieście, także ten wymiar sportowy jest dla nas bardzo ważny. Jesteście rozpoznawalną marką, już nie tylko Jasna Góra jest od dawna rozpoznawalna w Częstochowie, ale od wczoraj w sposób wyjątkowy także Raków Częstochowa. Cieszymy się z waszej obecności i z całego serca gratulujemy sukcesu - powiedział o. Samuel Pacholski. Przeor zapewnił piłkarzy o dalszej modlitwie i przekazał im różańce.
- Osiągnęliśmy coś wielkiego i mamy nadzieję, że tak, jak kiedyś paulini bronili Jasnej Góry przed Szwedami, tak i my będziemy bronić tego tytułu - mówił Mateusz Wdowiak.fot. biuro prasowe Jasnej Góry
