W Bielsku-Białej zaplanowana została nietypowa manifestacja. W środowy wieczór przed budynkiem ratusza ma odbyć się... publiczny różaniec. Powód? Modlitwa o nawrócenie prezydenta miasta i sprzeciw wobec sfinansowaniu przez samorząd leczenia in vitro.
Jak informują Bielsko.biala.pl i Radio Maryja, w środę o godzinie 19:00 przed ratuszem w Bielsku-Białej zorganizowana zostanie publiczna modlitwa różańcowa? Powód? Propozycja sfinansowania przez miasto leczenia in vitro. Temat ten został poruszony podczas referendum, które odbyło się w minioną niedzielę w Bielsku-Białej. "Za" in vitro zagłosowało ponad 60 procent osób, ale referendum zostało uznane za nieważne z powodu nie uzyskania 30 procentowej frekwencji.
- W środowy wieczór na placu Ratuszowym odmawiany będzie różaniec. Zgromadzeni będą modlić się m.in. o nawrócenie Jarosława Klimaszewskiego oraz bielskich radnych - informuje portal bielsko.biala.pl.
Organizatorzy publicznego różańca uważają, że in vitro to "eksperyment lekarski", który nie jest etyczny. Ponadto wskazują również na to, że miasto ma ważniejsze wydatki niż in vitro.
Pomimo niewystarczającej frekwencji w referendum, władze miasta zamierzają zająć się tematem in vitro. Było to jedyne z trzech pytań na referendum, które uzyskało ponad 50 procent głosów na "tak".
Coraz więcej samorządów decyduje się na dofinansowanie tej metody walki z niepłodnością. Olbrzymie sukcesy w tej dziedzinie osiągnęła Częstochowa, która jest stawiana za przykład wspierania in vitro. Program „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Częstochowy realizowany jest od 2012 roku. Dzięki in vitro w tym mieście urodziło się już ponad 70 dzieci.
