Prezydent Jaworzna kontra Tusk. Poszło o fabrykę Izery

237586102 224502169682180 5259874784391277116 n
Kastelik

Szymon Kastelik

19 sierpnia, 2021

Opozycja krytykuje specustawę LexIzera, która pozwoli na przygotowanie terenu pod budowę fabryki samochodów elektrycznych w Jaworznie. Prezydent miasta przypomina, że PO i Donald Tusk nie mieli problemu z wycięciem lasu pod budowę czwartego bloku elektrowni.

Sejm przyjął specustawę, tzw. "LexIzera". Nowe prawo umożliwi między innymi wycięcie fragmentu lasu pod budowę fabryki samochodów elektrycznych Izera w Jaworznie. Ustawa ta czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Krytykowana jest przez środowiska ekologiczne oraz Koalicję Obywatelską. Głos w tej sprawie zabrał również Donald Tusk.

Tymczasowy przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Gołdapi wspomniał o "polityce rżnięcia" - Nas chcą orżnąć, lasy chcą wyrżnąć, to jest dokładnie filozofia tego rządu. Mam wrażenie, że PiS myśli, że drzewa też są przeciwko nim, że może należą do Platformy - powiedział Tusk.

Na słowa Donalda Tuska i ogólnie na krytykę "LexIzera" odpowiedział Paweł Silbert, prezydent Jaworzna. Opublikował list otwarty do lidera PO oraz całej jego partii. 

Szanowni Państwo – piszę do Was z wielkim bólem, gdyż zewsząd słyszę Wasze wypowiedzi i wystąpienia w sprawie spec-ustawy nazywanej LexIzera. Dlaczego z bólem? Bo reprezentuję samorząd, który jak mało który przejmuje się nadchodzącą, a może nawet już trwającą katastrofą klimatyczną, a Wy – zupełnie bez podstaw – powtarzacie, że chcemy wyciąć w Jaworznie cenny las. To nieprawda - pisze włodarz Jaworzna.

Paweł Silbert zauważa, że teren, na którym ma powstać fabryka, nie ma żadnych walorów ekologicznych. Jest to teren poprzemysłowy - teren w Jaworznie przeznaczony pod budowę fabryki Izera i kooperantów, to teren poprzemysłowy. Napiszę dobitniej – to pogórnicza hałda wypełniona jałowym kamieniem wydobytym setki metrów spod ziemi, która jest płaska tylko dlatego, że została usypana w wyrobiskach innej kopalni – kopalni piasku. Teren jest pocięty liniami kolejowymi, liniami wysokiego napięcia i ciepłociągami z leżącego po drugiej stronie ulicy kompleksu trzech węglowych elektrowni. Nie znajdziecie przyrodnika, który znajdzie na tych dwustu kilkudziesięciu hektarach nawet metra kwadratowego naturalnego siedliska – tam spoczywa osiem milionów ton pogórniczych odpadów. Nawet ciek, który płynie jego skrajem, wypływa z rur i pomp nieistniejącej już kopalni. Dlatego jego woda ma taki ceglasty kolor. To jedyna woda jaka tam jest. Nie ma tam nawet wód gruntowych, bo płytkie korytarze sztolni kopalnianych skutecznie go zdrenowały - czytamy w liście.

Silbert wspomniał również, że kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli uznała Jaworzno za wzór dbania o środowisko przez samorządy. Dodał także, iż Platforma Obywatelska nie miała problemów z tym, kiedy za jej rządów wycinano las pod budowę nowego bloku w elektrowni.

- Zupełnie niedawno, jako premier Rzeczypospolitej, uczestniczył Pan w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego bloku energetycznego w kompleksie naszych elektrowni. Ten blok to praca dla nielicznej grupy ludzi. Budowa pochłonęła kilkadziesiąt hektarów lasu i nikt tego wówczas nie kwestionował. I słusznie, bo to była ważna dla miasta i regionu inwestycja. Dziś staramy się o nowe miejsca pracy w Jaworznie dla kilkunastu tysięcy ludzi z regionu. Chcemy uniknąć drastycznego bezrobocia, jakie dotknęło nas w latach 90. Teren w Jaworznie, to jeden z nielicznych w kraju, który bez większej szkody środowiskowej da nam nowe szanse na sensowne miejsca pracy - pisze prezydent Jaworzna.

 

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

17 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 13.0µg/m3 PM2.5: 10.1µg/m3