Minister Czarnek zostaje. "Chcecie seksualizować te dzieci"

Przemyslawczarnekminister
Kastelik

Szymon Kastelik

22 lipca 2021

Po burzliwej wieczornej debacie, dobyło się głosowanie nad wotum nieufności dla ministra Przemysława Czarnka. O to wnioskowali przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej. Natomiast posłowie Lewicy przynieśli 100 tysięcy podpisów obywateli, którzy również chcą odwołania ministra Czarnka.

Posłem, który ze strony Koalicji Obywatelskiej argumentował wniosek o nieufności był Rafał Grupiński. Stwierdził, że minister Czarnek na polecenie PiS-u prowadzi ideologiczną walkę, aby przykryć inne problemy oraz kryzysy. Dodał także, że osoba odpowiedzialna za oświatę jest przykładem na to, w jaki sposób PiS wykorzystuje wiarę i kościół. Grupiński zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość chce odebrać wolność rodzicom i uczniom przez indoktrynowanie ich. 

Na przykład używając podniosłych słów o chrześcijaństwie, lecz nie do budowy świata wartości, lecz po to, by wykluczać innych, do siania pogardy i nienawiści do inaczej myślących. Aktywność ministra edukacji, która codziennie niesie nowe sensacje, jest doskonałym dowodem na to, że zmieniając właściwie Prawo i Sprawiedliwość w pewnego rodzaju sektę polityczną, czynicie z religijności narzędzie polityczne, by wykluczyć większość obywateli ze wspólnoty narodowej według waszego klucza. Teraz chcecie tę chorą politykę wprowadzić do szkół pod pozorem ich rzekomej obrony przed wrogimi ideologiami, bo sami chcecie do nich wtłaczać swoją ideologię, bo nie jesteście państwo już demokratyczną partią, tylko środowiskiem ludzi, którzy wykorzystają wszystko, nawet wiarę, nie tylko do łupienia państwa - powiedział poseł KO.

Podczas debaty przed głosowaniem w obronie ministra stanęła Urszula Stanecka - Zarzucacie ministrowi Czarnkowi ideologizację szkoły, a jedyna idea, jaką kieruje się ministerstwo edukacji, to realizacja zapisów preambuły Prawa oświatowego. 

Wcześniej sprawozdawca komisji edukacji, Agnieszka Górska, przypominała, jak wyglądała sytuacja polskiej szkoły za czasów PO - W 2015 r. zagrożonych likwidacją było 5 tys. szkół (...) Wówczas nie było mowy o prawach rodziców. Wypychano 6-letnie dzieci do szkół. To był rok 2012 - powiedziała Górska, której wielokrotnie przeszkadzano. Przedstawiciele opozycji dawali do zrozumienia, że tego co mówi poseł Górska nie było na komisji.

Krzysztof Bosak z Konfederacji miał do Czarnka tylko jeden zarzut - panoszenie się "lewactwa" na uniwersytetach. 

Jest pan atakowany przez Platformę Obywatelską, przez Lewicę za swoje konserwatywne wypowiedzi. Proszę to zignorować. Zasługuje pan, panie ministrze, na krytykę, ale nie za to, co pan mówi i jakie ma pan poglądy. Zasługuje pan na krytykę za to, co pan robi, i za to, czego pan nie robi - pochwalał Bosak.

W końcu na sejmowej mównicy wystąpił Przemysław Czarnek. Stwierdził, że opozycja nie odniosła się w ogóle do okresu, w którym sprawuje funkcję ministra edukacji i nauki, natomiast wielokrotnie nawiązywała do jego wypowiedzi sprzed kilku lub kilkunastu lat. 

- Dzisiaj państwo słyszeliście wykład pana posła Grupińskiego na temat kawałka mojej publikacji, uwaga, sprzed 10 lat. Panie pośle, jestem ministrem edukacji i nauki od 19 października ub.r., a nie od 2011 r. Proszę państwa, jeżeli sporządza się wniosek o wotum nieufności nie na podstawie krytyki decyzji, bo tego tu w ogóle nie było, tylko na podstawie kawałka, wycinka, zmanipulowanego jeszcze, publikacji sprzed 10 lat, wypowiedzi sprzed 2, 3 lat, kiedy nie byłem ministrem i nawet nie wiedziałem, że będę, to jest to kompromitacja. Przypominam, ministrem jestem od 19 października, a nie od kilku czy kilkunastu lat - stwierdził Czarnek.

Minister kilkukrotnie zaznaczył, że to rząd Zjednoczonej Prawicy chce wprowadzić wolność w szkołach i uczelniach. Czarnek przypomniał, że zwłaszcza w szkolnictwie wyższym za głoszenie poglądów konserwatywnych można zostać ukaranym. Podkreślił, że nie zgadza się (podobnie jak Bosak) z panoszącym się "lewactwem" i demoralizacją dzieci.

Tak, panie pośle Grupiński, to w Poznaniu jest ten problem. To wy tam, w Poznaniu, chcecie seksualizować te dzieci (Poruszenie na sali), wpuszczać organizacje, które je demoralizują, a my jako państwo mamy konstytucyjny obowiązek chronić dzieci przed demoralizacją. Niech pan poczyta konstytucję. I w Poznaniu też wam na to nie pozwolimy, bo dzieci z Poznania też zasługują na to, żeby je chronić przed waszą demoralizacją - powiedział minister.

Musimy doprowadzić do sytuacji, w której rzeczywiście debata akademicka będzie wolna. My chcemy tylko tego, żeby nikt nie był karany za głoszenie swoich przekonań światopoglądowych, filozoficznych i religijnych… - dodał Czarnek - Zatem bardzo dziękuję za ten wniosek, bo skompromitowaliście siebie i ten wniosek.  - zakończył członek rządu.

Ostatecznie Sejm odrzucił wniosek o nieufności i tym samym Przemysław Czarnek zostaje na swoim stanowisku:

Głosowało - 448  posłów  / Za - 205  /  Przeciw - 236   /  Wstrzymało się - 7  /  Nie głosowało - 12  /Większość ustawowa - 231.

Przeciw byli wszyscy obecni posłowie klubu PiS oraz Kukiz '15. Wstrzymała się Konfederacja.

 

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

11 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 1.9µg/m3 PM2.5: 1.6µg/m3