Dyżurny policji w Kłobucku otrzymał zgłoszenie od 19-latka o napadzie na drodze między Wręczycą Wielką a Blachownią. Zgłaszający twierdził, że został zaatakowany przez zamaskowanych sprawców w czarnym BMW, którzy wybili szybę w jego aucie i ukradli pieniądze. Okazało się jednak, że cała historia była zmyślona, a zgłaszający chciał ukryć przywłaszczenie pieniędzy.
W czwartek 8 sierpnia kilkanaście minut po godzinie 3.00 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie dotyczące napadu, do którego miało dojść na drodze wojewódzkiej nr 492 pomiędzy Wręczycą Wielką a Blachownią.
Z informacji przekazywanych za pośrednictwem Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego obsługującego nr alarmowy 112 wynikało, że 19-letni kierowca dostawczego busa, mieszkaniec województwa lubelskiego, miał zostać napadnięty przez dwóch zamaskowanych sprawców, którzy najpierw zajechali mu drogę czarnym bmw, po czym wybili szybę w busie i ukradli znaczną kwotę pieniędzy. Po napadzie przestępcy mieli odjechać w kierunku Blachowni.
Na miejsce skierowani zostali kłobuccy mundurowi, kryminalni z komisariatu we Wręczycy Wielkiej oraz technik kryminalistyki. Już na wstępnym etapie prowadzonych czynności doświadczeni policjanci zaczęli mieć pewne wątpliwości co do relacji z przebiegu zdarzenia, jakie podawał „pokrzywdzony”.
Pomimo pojawiających się nieścisłości, 19-latek przez dłuższy czas utrzymywał swoją wersję wydarzeń, która załamała się w momencie, gdy stróże prawa przeszukali busa i odnaleźli rzekomo skradzione pieniądze. Okazało się, że 19-latek zgłosił napad, którego nie było, ponieważ chciał ukryć przywłaszczenie części przewożonych pieniędzy. Policjanci znaleźli przy nim także amfetaminę oraz ustalili, że kierował pojazd pod wpływem środków odurzających - relacjonuje policja.
Ostatecznie „sprytny plan” 19-latka znalazł swój finał w Prokuraturze Rejonowej w Częstochowie, gdzie prokurator przedstawił mu łącznie 5 zarzutów karnych dotyczących: zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań, prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających, posiadania amfetaminy, zniszczenia mienia poprzez wybicie szyby w busie, który nie był jego własnością oraz przywłaszczenia pieniędzy na szkodę firmy, w której pracował.
Młody mężczyzna musi teraz liczyć się z surowymi konsekwencjami swoich czynów, prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji, natomiast o jego dalszym losie zadecyduje sąd.