To miała być konferencja prasowa o drogiej energii elektrycznej. Przemieniła się w kłótnię pomiędzy związkowcami z Elektrowni Jaworzno a posłami Platformy Obywatelskiej.
W sobotę rano Borys Budka i Wojciech Saługa, posłowie Platformy Obywatelskiej, zorganizowali konferencję prasową przy wyłączonym z eksploatacji nowym bloku energetycznym w Jaworznie. Temat spotkania brzmiał: „Prawdziwe przyczyny wysokich cen energii".
Na konferencji prasowej pojawili się również przedstawiciele związków zawodowych, m.in. Solidarności i Kontry. Od samego początku zakłócali wystąpienie polityków opozycji, zarzucając im, że nie mają prawa wypowiadać się na temat elektrowni w Jaworznie oraz wysokich cen energii.
Serce energetyczne Polski. Posłowie ze Śląska, wstyd dla Jaworzna - krzyczał jeden ze związkowców przed rozpoczęciem konferencji Prasowej. Ktoś inny z tłumu powtarzał kilkukrotnie, że winnymi wysokich cen energii są Donald Tusk i Ewa Kopacz.
Saługa na samym początku przypomniał, że wyłączony blok z eksploatacji w elektrowni w Jaworznie kosztował 6 miliardów złotych i to jeden z powodów wysokich cen . - Ten blok, te 6 miliardów tu wydane jest ważne dla Polaków. Polacy płacą za ten blok, który tutaj stoi, właśnie w cenach energii - powiedział poseł.
Znowu pan kłamie - przerwali mu związkowcy, a jeden z nich ponownie powtórzył, że to zgody udzielone przez Tuska i Kopacz na między innymi dodatkowe opłaty za emisję CO2 są powodem drożyzny.
Jaki ma pan pomysł? - pytał inny związkowiec. - Czym szybciej blok będzie pracował, tym prąd będzie tańszy - odpowiedział poseł Saługa.
I dzisiaj pan przeszkadza. Nie wiem czy pan wie, ale to jest faza uruchomienia bloku. Będą przeprowadzane w najbliższym czasie próby i wprowadzany w system energetyczny Polski. Na sam koniec pan robiąc sobie pijar i szczując ludzi pomiędzy sobą wskazuje niesłusznie drożyznę, która może funkcjonować w Europie i w Polsce - skwitował związkowiec. Saługa odparł, że mówią o tym samym. Według niego PO chce, żeby ten blok działał w Jaworznie.
To decyzje unijne właśnie i regulacje unijne. Drożyzna jest związana z OZE - powiedział związkowiec, który podkreślił, że Saługa kłamie sugerując, iż winnym drogiego prądu jest PiS.
To przykład największej niekompetencji PiS-u. 6 lat rządza i nie potrafią oddać tego bloku - powiedział Borys Budka. Jeden z liderów PO zwrócił się do związkowców, że to właśnie ich szefowie nazywają premiera Morawieckiego nazywają zdrajcą polskiego górnictwa.
Dzisiaj płacimy cztery razy Europie za energię elektryczna, niż za paliwo produkowane tutaj na miejscu - dodał kolejny związkowiec.
Konferencja przemieniła się we wzajemne przekrzykiwanie i ostatecznie ani politycy ani związkowcy nie doszli do porozumienia. Według zapowiedzi Tauronu i RAFAKo, który naprawia blok numer III, zostanie on uruchomiony do końca kwietnia.