Biedroń: politycy potrzebni w szpitalach, nie w kościołach

Mid 20202044

Redakcja

3 lutego 2020

Politycy powinni być tam, gdzie są problemy, np. w szpitalach i przychodniach, kiedy te potrzebują pomocy, a nie w kościołach, by zawierzać Polskę Matce Bożej – mówił w poniedziałek rano w Częstochowie Robert Biedroń, europoseł i kandydat Lewicy na prezydenta.

Podczas briefingu zorganizowanego przed Miejskim Szpitalem Zespolonym w Częstochowie Biedroń nawiązał do niedzielnej 31. Pielgrzymki Parlamentarzystów na Jasną Górę, w trakcie której marszałek Sejmu Elżbieta Witek – jak zaznaczył - „zawierzyła Polskę Matce Boskiej Częstochowskiej”.

Przybyliśmy do Matki Bożej, żeby podziękować za wszystkie dary i łaski, ale z pewnością też po to, żeby zawierzyć jej te najtrudniejsze sprawy naszej ojczyzny, licząc, że ona będzie najlepiej wiedziała, co z nimi zrobić”

mówiła w niedzielę na Jasnej Górze marszałek Sejmu

„Nie pierwszy raz politycy pielgrzymują do Częstochowy” - zaznaczył w trakcie briefingu Biedroń. „A co w tym złego?” - zapytał głośno jeden z przechodniów. „Nie powiedziałem, że to coś złego. Ale wolałbym, żeby politycy pielgrzymowali tam, gdzie jest ich miejsce” - odpowiedział Biedroń. „Proszę pana, do urologa nie mogę się dostać” - poskarżył się przechodzień.

Dzisiaj rządzący tak rządzą, że pan nie może się dostać do urologa, ale mają czas zawierzać Polskę Matce Boskiej Częstochowskiej” - podchwycił Biedroń. „Mają czas na to, żeby zajmować się klękaniem przed biskupami, zamiast klękać przed poważnym problemem, jakim jest zapaść w służbie zdrowia”

ocenił biedroń

„Dotyczy to także sytuacji z koronawirusem. Jak państwo wiecie, Polska jest kompletnie nieprzygotowana. Próbki z podejrzeniami koronawirusa wysyłane były do Niemiec, bo w Polsce nie można było przeprowadzić testów, bo niedofinansowanie inspekcji sanitarnej, zapaść w inspekcji sanitarnej są tak ogromne, że wiele inspekcji, szczególnie lokalnych, niedomaga” - uznał (w czwartek szef MZ poinformował, że w Polsce są już testy na nowego koronawirusa - PAP).

Czytaj także: Biedroń - konstytucja moim drogowskazem

Europoseł mówił, że w Polsce na operację endoprotezy czy zaćmy trzeba czekać co najmniej rok, podczas gdy w Holandii termin to miesiąc. Jak przekonywał, w Polsce co miesiąc zamykanych jest wiele szpitalnych oddziałów, np. w częstochowskim szpitalu wojewódzkim, podległym samorządowi, w którym rządzi PiS - i gdzie jego zdaniem powinna być przede wszystkim marszałek Witek – zamknięto ostatnio kilka oddziałów, w tym położnictwo czy chirurgię urazową.

„Jesteśmy dziś tutaj dlatego, że my na lewicy - ludzie, którzy nie chcą nikogo wykluczać, żeby nikt, jak ten pan nie czekał na wizytę u urologa miesiącami - mówimy: nadszedł ten czas, że zamiast wizytować kościoły, świątynie, politycy powinni przede wszystkim wizytować takie szpitale i je wspierać finansowo” - podkreślił.

„Dla nas priorytety są inne niż te, która pokazała wczoraj w Częstochowie pani marszałek Witek; my najpierw przyjedziemy do szpitala i będziemy rozmawiać z pacjentami, zarządzającymi i pracującymi w tym szpitalu, a w takie miejsca być może pójdziemy później, prywatnie” - ocenił.

Przypomniał, że Lewica złożyła na początku stycznia w Sejmie projekt zakładający zwiększenie dofinansowania służby zdrowia do 7,2 proc. PKB w 2024 r. „To poziom, który będzie służył przede wszystkim zwiększeniu standardu służby zdrowia w naszym kraju” - zapewnił Biedroń.

„Naszym priorytetem jest dofinansowanie służby zdrowia; doprowadzenie, że wyjdziemy z tej zapaści i ludzie nie będą sfrustrowani, jak ten pan” - przekonywał argumentując, że za jego kadencji jako prezydenta Słupska szpital w tym mieście rozwijał się i otwierał nowe oddziały. „Składam deklarację, że jako prezydent będę zawsze reagował tam, gdzie państwo nie domaga” - obiecał Biedroń. (PAP)

Foto: PAP

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

10 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 27.5µg/m3 PM2.5: 21.0µg/m3