
Do głośnej tragedii doszło 4 maja 2021 roku w Raciborzu. Wówczas 40-letni Radosław Ś. przebrał się za policjanta. Podczas próby zatrzymania zaczął strzelać do prawdziwych policjantów. Niestety jeden z nich zginął.
- Według zgłoszenia, przebrany za policjanta mężczyzna prawdopodobnie jest pijany lub pod wpływem innych środków odurzających i może poruszać się samochodem marki Renault. Mundurowi pojechali we wskazane miejsce, jednak mężczyzna przemieścił się samochodem i policjanci zatrzymali go na ulicy Chełmońskiego - relacjonowała w maju 2021 roku policja.
Podczas próby zatrzymania, 40-letni Radosław Ś. użył broni palnej. W kierunku Michała Kędzierskiego strzelił dwa razy. Oddał również strzały w stronę dwóch innych policjantów. Radosław Ś. został postrzelony w udo, ale przeżył. Niestety nie udało się uratować młodszego aspiranta Michała. Zginął na służbie w wieku 43 lat.
7 maja 2021 roku odbył się uroczysty pogrzeb funkcjonariusza raciborskiej komendy. Udział w nim wzięli przedstawiciele rządu i Komendy Głównej. Został pochowany z honorami. Pośmiertnie awansowany na stopień aspiranta, odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej „Krzyżem Zasługi za Dzielność” oraz przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Złotą Odznaką „Zasłużony Policjant”.
Śledztwo w tej sprawie przejęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Według badań biegłych, Radosław Ś. był poczytalny. Przedstawiono mu łącznie sześć zarzutów: zabójstwa przy użyciu broni palnej, usiłowania zabójstwa dwóch kolejnych funkcjonariuszy policji, posiadania broni palnej i amunicji bez wymaganego pozwolenia, kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz uprawy konopi innych niż włókniste.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Rybniku. Grozi mu dożywocie.