
17 sierpnia 1939 roku Wojciech Korfanty zmarł w szpitalu św. Józefa przy ul. Hożej w Warszawie. Został pochowany w Katowicach.
Urodził się w Sadzawce koło Katowic. Dzisiaj jest to część Siemianowic Śląskich. To właśnie w tym mieście uczęszczał do szkoły ludowej. Następnie uczył się w katowickim gimnazjum. Już wtedy wykazywał postawę patriotyczną, tworząc wśród uczniów tajne koło, którego celem było szerzenie kultury polskiej. Nawiązał kontakty z działaczami patriotycznymi z Wielkopolski, a zwłaszcza z Józefem Kościelskim, posłem do Reichstagu. Pomógł Korfantemu wrócić do szkoły, gdy został wyrzucony z klasy maturalnej za m.in. negatywne opinie na temat Ottona von Bismarcka.
Następnie studiował we Wrocławiu, gdzie dołączył do Towarzystwa Akademików Górnoślązaków. Studia zakończył w 1901 roku w Berlinie. To był przełomowy rok w jego życiu. Dołączył do Ligi Narodowej, gdzie współpracował z Romanem Dmowskim. Został redaktorem naczelnym "Górnoślązaka". Za publikację pt. "Do Niemców i Do moich braci Górnoślązaków" został skazany na cztery miesiące więzienia.
W Reichstagu o Polsce i Śląsk
W latach 1903–1912 i 1918 był posłem Reichstagu, mimo swoich propolskich poglądów. W latach 1918–1919 był członkiem Naczelnej Rady Ludowej stanowiącej rząd Wielkopolski podczas powstania wielkopolskiego. W 1920 roku został Polskim Komisarzem Plebiscytowym. Dowodził podczas III Powstania Śląskiego. Po podziale Górnego Śląska zdobył mandat posła w polskim Sejmie. Był wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa. W lipcu 1922 roku był desygnowany na premiera, ale po interwencji jego politycznego przeciwnika Józefa Piłsudskiego, ostatecznie nie stworzył rządu. W 1930 roku został osadzony w Twierdzy Brzeskiej, ale nie uczestniczył w procesie brzeskim. Po uwolnieniu działał na Górnym Śląsku, ale ostatecznie wyemigrował do Czechosłowacji z obawy o dalsze represje polityczne. Nie mógł wrócić do kraju nawet w 1938 roku na pogrzeb swojego syna Witolda.
Po wkroczeniu III Rzeszy do Czechosłowacji, wyjechał do Francji. W kwietniu 1939 roku wrócił do Polski, ponieważ przeczuwał zbliżającą się wojnę. Chciał pomóc, ale polityczni rywale ponownie zamknęli go w więzieniu. Jego stan zdrowia uległ wyraźnemu pogorszeniu. W sierpniu przeszedł operację, która nie pomogła. Zmarł 17 sierpnia 1939 roku, sześć dni po operacji. Został pochowany na cmentarzu w Katowicach przy ul. Francuskiej.