Sukces nocnych łowów. Kilka tysięcy rocznych raków błotnych czeka na odłów ze zbiornika w Nadleśnictwie Siewierz [WIDEO]

Bez tytulu 055f90

Redakcja

13 listopada 2021

Rozmowa z dr. Witoldem Strużyńskim z Katedry Biologii Środowiska Zwierząt Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Opiekunem naukowym programu restytucji raka błotnego w województwie śląskim.

Dokładnie rok temu, zakładając stado podstawowe raka błotnego przy Ośrodku Edukacji Leśnej Nadleśnictwa Siewierz mówił pan, że jesienią 2021 r. będzie od odłowienia i przeniesienia nawet kilka tysięcy młodych raków. I co z obietnicami?

Właśnie jesteśmy po próbnych odłowach raków w zbiorniku w Siewierzu i mogę powiedzieć, że wszystkie nadzieje wiązane z ubiegłorocznym rozrodem stada podstawowego zostały potwierdzone. Niestety pandemiczny rok spowodował, że nie byliśmy w stanie, ze względu na inne zobowiązania przesuwane w czasie, dokonać odłowu późnym latem czy wczesną jesienią. Dziś jesteśmy w przededniu kolejnych raczych godów i nie chcemy przeszkadzać. Samice jak sprawdziliśmy są przygotowane do kolejnego rozrodu, za miesiąc nastąpi składanie jaj. Zapewnienie im spokoju, to ogromna wartość, której nie chcemy zaprzepaścić.

Czyli kiedy nastąpi pierwszy odłów raków i przeniesienie ich do kolejnych stanowisk?

Zakładamy, że będziemy na to gotowi wiosną, po wylęgu nowego pokolenia. Jednak pierwsze odłowy rozpoczniemy na przełomie sierpnia i września 2022 r. Wówczas  w zbiorniku będą trzy pokolenia raka błotnego. Odłowimy zeszłoroczne pokolenie, które będzie już naprawdę sporych rozmiarów, jednocześnie nie dorównując osobnikom ze stada podstawowego. Nie sposób będzie się pomylić.

Wszystkie raki pokolenia 2021 r. zostaną odłowione?

Część zostanie na tzw. „remont” stada podstawowego. Chodzi o to, aby je sukcesywnie odmładzać, wówczas mamy pewność ciągłości jego funkcjonowania. Pozostałe trafią do zbiorników położonych na terenie Nadleśnictw Siewierz i Rudziniec. Prowadzimy obserwacje i typowanie tych zbiorników. Priorytetem są takie, w których nie ma drapieżnych ryb, konkurencji ze strony inwazyjnych raków pręgowatych i sygnałowych mogących być nosicielami raczej dżumy ale także brak w pobliżu norek amerykańskich czy wydr, dla których rak jest przysmakiem.

Stado podstawowe raków błotnych zostało założone w zbiorniku, w którym żyją takie drapieżniki jak żółwie błotne. Nie obawiał się pan, że mogą zniweczyć cały plan restytucji?

Nasze działania mają charakter eksperymentu, który dopuszcza takie ryzyko. W odległej przeszłości, kiedy zarówno raki jak i żółwie błotne występowały w tych samych zbiornikach, nikt nie zwracał uwagi na takie zależności. Dziś, gdy zarówno jeden jaki i drugi gatunek są w czerwonej księdze zagrożonych wyginięciem, uczymy się jak przebiega oddziaływanie międzygatunkowe. Ośrodek Edukacji Leśnej w Siewierzu zaczął niejako w sposób naturalny pełnić funkcję naukową. Leśnicy opiekujący się tym ekosystemem na bieżąco sprawdzają te zależności.

Czy mógłby pan porównać eksperyment w Siewierzu do podobnego np. na Mazowszu? Gdzie jest bardziej a gdzie mniej udany. Jak bardzo jest pan zadowolony z wyników?

Każdy zbiornik jest inny i rządzi się swoimi prawami. Żadnego zbiornika nie da się powielić i w każdym tworzą się unikalne siedliska. Zakładając stado podstawowe raka błotnego w Nadleśnictwie Siewierz, przy Ośrodku Edukacji leśnej, składające się z 42 osobników chciałem uzyskać odpowiedzi na trzy najważniejsze pytania: czy przystąpią do rozrodu, czy przetrwają zimę oraz czy efektywność rozrodu będzie zadowalająca.

Na każde z tych pytań mogę odpowiedzieć twierdząco a zatem eksperyment jest sukcesem, a siewierskie stado podstawowe z pewnością jest wystarczające dla restytucji raka błotnego w regionie.

Gdyby miał pan nakreślić mapę drogową restytucji raka błotnego na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, to jak mogłaby wyglądać?

Wiosną 2022 r. będziemy gotowi wskazać zbiorniki do których powinny trafić raki. Będą to akweny w których jest jak najmniejszy opór środowiska dla rozwoju tych skorupiaków. Jednocześnie liczymy na pojawienie się młodego pokolenia.

Na przełomie sierpnia i września dokonamy odłowu raków pokolenia 2021 i przewiezienia ich do nowego środowiska.

Pokolenie 2022 zostanie przeniesione późnym latem lub wczesną jesienią 2023 r. i tak cykl będzie się powtarzał. Naturalnie będziemy również w pierwszym etapie monitorować stan raków wypuszczonych do wytypowanych zbiorników, które również mogą w przyszłości być rezerwuarem tego gatunku.

W jakiej kondycji jest młode pokolenie raków?

Jestem zaskoczony ich wielkością i żywotnością. Przekraczają zdecydowanie średnie parametry dla wieku. To oznacza, że zbiornik zabezpiecza właściwą bazę żerową. Leśnicy śmieją się, że tak im dobrze przy nadleśnictwie, bo są regularnie dokarmiane i jak tak dalej pójdzie, będą jeść im z ręki (śmiech). Z pewnością, biorąc pod uwagę skale odłowionych młodych, możemy mówić o tym, że z liczącego 42 osobniki stada podstawowego dysponujemy dziś materiałem na poziomie nawet kilku tysięcy sztuk. Nadchodząca zima może zweryfikować te szacunki, ale z pewnością nie zakłuci przedstawionego kalendarza restytucji gatunku.

powiązane artykuły:

Article
#EkoSilesia 6 lutego 2022

Do zacnego grona istniejących form ochrony przyrody na terenie Nadleśnictwa Brynek takich jak: rezer

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

0 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 23.7µg/m3 PM2.5: 19.7µg/m3