Znamy już stanowisko związków zawodowych działających przy Polskiej Grupie Górniczej. Związkowcy nie zgadzają się na cięcia wynagrodzeń oraz żądają przedstawienia przez rząd planu naprawczego.
Przypomnijmy, Polska Grupa Górnicza przedstawiła plan ochronny spółki przed nadchodzącym kryzysem. Według władz PGG, górnicy muszą zarabiać o 20 procent mniej przez najbliższe trzy miesiące - w ten sposób można uchronić spółkę przed upadkiem związanym z kryzysem gospodarczym spowodowanym koronawirusem. Związki zawodowe nie zgodziły się z tym pomysłem. We wtorek, 21 kwietnia, związkowcy spotkali się z ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem, który odrzucił ich postulaty. Stwierdził, że propozycja zarządu PGG jest jedynym rozwiązaniem.
W czwartek przedstawiciele wszystkich związków zawodowych przy PGG spotkali się na naradzie. Ustalili, że nie podpiszą porozumienia w sprawie cięcia płac. Głównym argumentem jest to, że nie ma pewności, iż pomoże to spółce. Przypominają, że 20 lutego 2020 roku strona rządząca zadeklarowała przedstawienie planu naprawczego dla polskiego górnictwa. Dlatego związki domagają się prezentacji tego planu do końca miesiąca.
"Strona społeczna nie może przyzwolić na szantaż i dalszy brak wizji funkcjonowania największej w Polsce spółki węglowej. Rządowi premiera Mateusza Morawieckiego i zarządowi PGG dajemy czas do końca miesiąca kwietnia br. na przedstawienie programu naprawczego spółki, co wprost koresponduje z porozumieniem z 20 lutego 2020 roku, pod którym podpisał się także wicepremier, szef MAP Jacek Sasin. Po zapoznaniu się z nim związki zawodowe podejmą stosowne decyzje. Nie może być wyrzeczeń bez programu i przyrzeczeń"
