Związkowcy JSW protestowali w Mikołowie

Jsw 02

Redakcja

25 lutego 2021

Grupa związkowców z Jastrzębskiej Spółki Węglowej pikietowała w środę przed biurem poselskim posłanki do Parlamentu Europejskiego Izabeli Kloc w Mikołowie.

"W sposób jednoznaczny przekazaliśmy, że mamy serdecznie dosyć tego, żeby posłowie czy europosłowie ingerowali w Jastrzębskiej Spółce Węglowej w proces wyborczy prezesów" – powiedział wiceprzewodniczący "Solidarności" w JSW Roman Brudziński.

Dodał, że związki działające w firmie pamiętają o zasługach europosłanki Kloc m.in. dla uznania węgla koksowego za paliwo krytyczne.

Pamiętamy o tym, ale to nie jest przesłanka, która pozwalałaby jej uzurpować sobie prawo nominowania politycznych prezesów w spółkach skarbu państwa.

 – dodał Brudziński.

Zapowiedział kolejne protesty, jeśli takie działania będą podejmować kolejne posłanki lub posłowie polskiego lub europejskiego parlamentu.

"Wiemy, że w PiS ścierają się różne frakcje, ale nie pozwolimy na to, żeby grać 22 tysiącami miejsc pracy, bo jedna posłanka chce udowodnić drugiej, że to ona ma rację. Niech sobie to udowadniają na innym poletku" – podsumował wiceprzewodniczący "S" w JSW.

Biuro posłanki Kloc w Mikołowie było w środę zamknięte z powodu choroby pracownika.

Środowa pikieta to kolejna odsłona protestu pracowników spółki. W poniedziałek górnicza Solidarność opublikowała oświadczenie trzech reprezentatywnych związków zawodowych z Jastrzębskiej Spółki Węglowej: Solidarności, Federacji Związku Zawodowego Górników JSW oraz Związku Zawodowego Kadra Pracowników JSW. Związkowcy krytycznie odnieśli się m.in. do powołania od 1 marca na stanowisko prezesa JSW prof. Barbary Piontek i sprzeciwili się "destabilizacji spółki".

W odpowiedzi na sformułowane w oświadczeniu zarzuty swój apel do związków z JSW opublikowała europosłanka PiS Izabela Kloc, zaangażowana wcześniej m.in. w działania na rzecz wpisania produkowanego przez JSW węgla koksowego na unijną listę surowców strategicznych. 

"Wybraliście zły moment na destabilizowanie i budowanie nerwowej atmosfery w JSW" – napisała parlamentarzystka PiS.

W przyszłym tygodniu ekonomistka, prof. Barbara Piontek zastąpi na stanowisku prezesa JSW odwołanego z tej funkcji w styczniu Włodzimierza Hereźniaka. Jeszcze w trakcie trwania postępowania konkursowego związkowcy z JSW wysłali list otwarty do prezesa PiS, przedstawiając swoją ocenę sytuacji w firmie i wokół niej. Związki przewidziały wówczas wygraną prof. Piontek w konkursie na prezesa, a wśród osób zaangażowanych w działania wokół JSW wymieniały m.in. europosłankę Kloc.

Parlamentarzystka także wówczas publicznie odniosła się do zarzutów, komentując, iż związkowe pismo "pełne jest pomówień, niedomówień, przekłamań i zwykłych kłamstw". W poniedziałkowym oświadczeniu, zatytułowanym "Barbara Piontek Prezesem z nadania politycznego?", związkowcy z JSW napisali, m.in. że już miesiąc temu było wiadomo, iż konkurs na stanowisko prezesa spółki wygra prof. Piontek, co – zdaniem autorów pisma - podważa sens wyboru kandydatów w takiej formie.

Związki uważają też, że nowa prezes nie ma "doświadczenia w kierowaniu wielką, giełdową firmą górniczą, jaką jest JSW". "Ciągła karuzela stanowisk, z jaką mieliśmy do czynienia w JSW SA, nie doprowadziła do niczego dobrego. Spółka potrzebuje przede wszystkim stabilizacji i spokoju. Mianowanie konkursowe osób na funkcje zarządzające w JSW bez ich przygotowania praktycznego i właściwego doświadczenia jest wyrazem braku szacunku dla ciężko pracujących górników i pracowników JSW. Jest też wyrazem braku odpowiedzialności za obszary i ich mieszkańców, których przyszłość jest uzależniona od kondycji JSW" – napisano w związkowym oświadczeniu.

Przedstawiciele związków z JSW oceniają, iż "walczące na Śląsku o wpływy i o obsadzenie kluczowych stanowisk w spółce giełdowej frakcje Prawa i Sprawiedliwości pogrążają i destabilizują i tak już trudną, pocovidową sytuację ekonomiczną JSW".

Izabela Kloc w liście do związkowców zapewniła, że politycy PiS "z uporem i determinacją od lat walczą o stabilny rozwój JSW". "Wybraliście zły moment na destabilizowanie i budowanie nerwowej atmosfery w JSW. Trwa kryzys, którego skutków i zasięgu wciąż nie jesteśmy w stanie ogarnąć. Wierzę, że JSW wyjdzie z tej próby zwycięsko. Rosnący, globalny popyt na produkty pochodzące z węgla koksowego może stać się impulsem do gospodarczego odbicia, którego pozytywne skutki odczuje nie tylko sama spółka, ale także nasz region i cały kraj. Jest to szansa, ale też ogromna odpowiedzialność" – napisała w swoim poniedziałkowym apelu Izabela Kloc.

PAP

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

7 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 7.2µg/m3 PM2.5: 6.4µg/m3