Policja przekazała do prokuratury materiał zebrany w sprawie wdarcia się grupy osób do bloku, w którym mieszka minister zdrowia Adam Niedzielski - poinformowała w sobotę Polską Agencję Prasową stołeczna policja. W zależności od oceny prokuratorów policja będzie prowadzić dalsze czynności w tej sprawie.
Zastępca rzecznika stołecznej policji nadkom. Rafał Retmaniak poinformował PAP, że warszawska policja w piątek przed godz. 20 otrzymała zgłoszenie od ministra Niedzielskiego o tym, że "pod jego miejscem zamieszkania zebrała się grupa osób, które zachowują się wobec niego natarczywie".
Kiedy na miejsce zdarzenia udali się policjanci osoby, o których mowa, już się oddaliły.
Cały zebrany materiał - wszystkie okoliczności - w tej sprawie zostały przekazane do prokuratury celem oceny prawno-karnej
Portal TVP Info podał w sobotę, że kilkanaście osób naruszyło prywatność ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, wdzierając się do bloku, gdzie znajduje się jego prywatne mieszkanie.
My wiemy dokładnie, gdzie on mieszka i będziemy tutaj, nie raz, nie dwa
"Z nagrania umieszczonego w mediach społecznościowych wynika, że grupa kilkunastu osób - nie jest jasne, z jaką organizacją czy grupą związanych - poznała prywatny adres Niedzielskiego i zaczaiła się pod blokiem" - podali dziennikarze.
Kiedy pod mieszkanie podszedł minister, wówczas kilka osób podbiegło do niego - napisali. "Dlaczego jesteśmy tak traktowani?" - miał zwracać się do ministra jeden z mężczyzn. Intruzi weszli do bloku i wbiegli na piętro, na którym mieszka minister. Tam również próbowali zadać mu pytania, podążając aż pod same drzwi prywatnego mieszkania. Incydent był przez nich nagrywany - podał portal TVP Info.
Źródło: PAP