W Katowicach zakończy się dziś trzydniowy Europejski Kongres Gospodarczy. Dwunasta edycja tej imprezy była pierwszą tej skali i rangi, zorganizowaną w reżimie sanitarnym wymuszonym przez pandemię koronawirusa.
Wydarzenie odbywa się w formie hybrydowej - zarówno stacjonarnie, w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, jak i online. Część panelistów uczestniczy w kongresowych debatach zdalnie, za pośrednictwem internetu.
Do stacjonarnego udziału w wydarzeniu, które w minionych latach w ciągu trzech dni gromadziło w stolicy Górnego Śląska kilkanaście tysięcy osób, zarejestrowało się ok. 3 tys. uczestników, a kolejne 6 tys. osób zadeklarowało udział online. W sumie w kongresie bierze udział 400 prelegentów; w ciągu trzech dni odbywa się ponad 70 sesji tematycznych. Na miejscu każdego dnia w kongresie uczestniczy ok. 1,5 tys. osób, natomiast debaty transmitowane na stronie internetowej odtwarzane są do 40 tys. razy, a w wirtualnych salach „zasiada” nawet po 2 tys. osób.
W ostatnim dniu kongresu zaplanowano debatę o nieuchronnej transformacji polskiego górnictwa węgla kamiennego, a także dyskusje poświęcone inwestycjom publicznym, m.in. w infrastrukturze drogowej, kolejowej i wodnej. Odbędą się także panele poświęcone gospodarce cyfrowej, odnawialnym źródłom energii, motoryzacji, rolnictwu oraz problematyce samorządowej.
